Informacja o nagłej śmierci jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich raperów zelektryzowała fanów hip-hopu w całym kraju. Events rozegrały się błyskawicznie, pozostawiając bliskich i współpracowników w szoku.
Tragedia w centrum Warszawy. Nie żyje znany raper. Na co zmarł Pono?
Rafał Poniedzielski, znany szerszej publiczności jako Pono, odszedł w wieku zaledwie 49 lat. Artysta związany z legendarnym ZIP Składem i Ziperą miał przed sobą jeszcze wiele planów zawodowych. W przyszłym roku świętowałby okrągłą, trzydziestą rocznicę swojej kariery muzycznej.
Do tragedii doszło 6 listopada w Warszawie, gdzie raper przebywał w sprawach zawodowych. Nic nie zapowiadało dramatycznego rozwoju wypadków, które miały nastąpić tego dnia. Poniedzielski załatwiał interesy w siedzibie stacji Polsat. Po zakończeniu spotkania i opuszczeniu gmachu, zmierzając do zaparkowanego pojazdu, poczuł się gorzej. Towarzyszący mu znajomy zauważył niepokojące sygnały.
Raper skarżył się na słabość i złe samopoczucie. Nagle sytuacja dramatycznie się pogorszyła – artysta stracił przytomność i osunął się na ziemię. Natychmiast wezwano służby ratunkowe, które pojawiły się na miejscu zdarzenia. Zespół medyczny przez godzinę prowadził intensywne działania reanimacyjne. Mimo desperackich prób ratowania życia, nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Poniedzielski zmarł na miejscu tragedii.
Wyświetl ten post na Instagramie
Nieoficjalne ustalenia i reakcje środowiska
Portal GlamRap.pl przekazał nieoficjalnie, że przyczyną zgonu był zawał serca. Wiadomość o śmierci artysty wywołała lawinę kondolencji od przedstawicieli środowiska muzycznego, w tym od Wojciecha Sosnowskiego „Sokoła” oraz Ryszarda Andrzejewskiego „Pei”.
Głos zabrał także aktor Marek Siudym, który uczył rapera jazdy konnej. Niewiele osób wie, że Poniedzielski w młodości marzył o karierze dżokeja, idąc śladami swojego wujka, Janusza Kozłowskiego. Szczegóły dotyczące ceremonii pogrzebowej nie zostały jeszcze podane do publicznej wiadomości.
Źródło: glamrap.pl

