Polacy od lat żartują sobie z memicznego hasła powtarzanego w internetowych dyskusjach. Jedni traktują je jako uniwersalną receptę na życiowy sukces, inni jako drwinę z trudnej sytuacji krajowych przedsiębiorców. Spory ideologiczne wokół tego zwrotu trwają w najlepsze, jednak najnowsze zmiany mogą nadać mu zupełnie nowe znaczenie.
mObywatel zmieni wszystko. Koniec z urzędniczą papierologią
Rządowa aplikacja mObywatel systematycznie poszerza swoje możliwości i staje się prawdziwym cyfrowym kombajnem. To, co jeszcze niedawno wydawało się odległą przyszłością, staje się rzeczywistością dla milionów Polaków. Zmiany dotyczą obszarów, które dotychczas wymagały żmudnych wizyt w różnych instytucjach.
Transformacja cyfrowa państwa nabiera tempa, a kolejne usprawnienia pojawiają się w coraz szybszym tempie. Dla wielu osób oznacza to koniec z frustrującymi doświadczeniami związanymi z załatwianiem spraw urzędowych. Rewolucja dzieje się na ekranach smartfonów.
Szef rządu Donald Tusk zapowiedział przełomową zmianę w ustawie o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Choć sama nazwa brzmi biurokratycznie, konsekwencje dla obywateli będą bardzo konkretne. Od 2026 roku każdy zainteresowany będzie mógł rozpocząć działalność gospodarczą bezpośrednio przez aplikację mObywatel.
Proces nie będzie wymagał ani jednej wizyty w urzędzie, ani stosu dokumentów. Premier podkreślił, że zakończą się czasy ton papierów, zbędnej biurokracji i marnowania czasu na mitręgę. Wnioski o rozpoczęcie działalności staną się w pełni elektroniczne, co znacząco przyspieszy całą procedurę.
Dwa lata później, w 2028 roku, możliwości systemu rozszerzą się jeszcze bardziej. Przez internet będzie można zarejestrować spółkę cywilną, wypełniając zaledwie jeden formularz. System automatycznie przekaże wszystkie niezbędne informacje do ZUS, GUS oraz urzędów skarbowych, całkowicie bez udziału zainteresowanej osoby.
Aplikacja, która wyprzedza oczekiwania
Zmiany dotyczące zakładania firm to nie jedyne usprawnienia w mObywatelu. Niedawno uruchomiono możliwość rejestracji pojazdów za pośrednictwem aplikacji. Nabywcy aut mogą już zapomnieć o kolejkach i umawianiu się na wizyty w wydziałach komunikacji.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zaznaczył, że proces stał się znacznie prostszy. Nie trzeba już dostarczać zaświadczenia o pozytywnym badaniu technicznym, ponieważ wszystkie dane są dostępne w centralnej ewidencji pojazdów. Resort zapewnia, że procedura przebiega teraz wygodniej i szybciej.
Do aplikacji trafią także dyplomy ukończenia studiów, co uchroni absolwentów przed ryzykiem zgubienia cennych dokumentów. W pierwszej połowie 2026 roku pojawi się kolejna praktyczna funkcja – prognoza przyszłej emerytury dostępna dla wszystkich użytkowników mObywatela.
Polska stawia na cyfryzację
Rządowa aplikacja systematycznie ewoluuje w kompleksowe narzędzie obsługujące niemal wszystkie potrzeby obywatela. Koncentracja najważniejszych funkcji w jednym miejscu, dostępnym bezpośrednio na smartfonie, to rozwiązanie budzące uznanie. Inne kraje mogą patrzeć z zazdrością na polskie osiągnięcia w tej dziedzinie.
Tempo zmian i zakres nowych możliwości pokazują, że cyfrowa transformacja państwa nie jest pustym hasłem. Konkretne rozwiązania pojawiają się regularnie i realnie ułatwiają życie milionom ludzi. To odpowiedź na długoletnie frustracje związane z urzędniczą papierologią.
Czy popularne hasło o zakładaniu firmy przejdzie test rzeczywistości? mObywatel z pewnością usuwa jedną z największych barier – skomplikowane procedury i czasochłonne formalności. Pozostałe wyzwania przedsiębiorczości pozostają niezmienne, ale start będzie zdecydowanie łatwiejszy.


