Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Volkswagen Group Polska rekordowe 120,61 mln zł kary. Chodzi o wprowadzenie klientów w błąd co do poziomu emisji spalin i kierowanie wytycznych skutkujących odrzuceniem reklamacji.
O dieselgate słyszał każdy z nas. Afera ta trwa od pięciu lat i mocno wpłynęła na reputację Volkswagena i kluczowe stanowiska w firmie. Przed wyrokiem polskiego urzędu podobne decyzje zapadły w innych krajach na świecie.
Czego dotyczyło postępowanie UOKiK?
Postępowanie UOKiK dotyczy praktyk koncernu Volkswagena ujawnionych jesienią 2015 roku. W samochodach marek Volkswagen, Audi, Seat i Skoda produkowanych po 2008 r. instalowano oprogramowanie do sterowania silnikiem, które w warunkach testowych pozwalało zaniżać wartość emisji tlenków azotu. Podczas normalnej jazdy emisja była już normalna, a więc po prostu wyższa. Co więcej koncern instruował dealerów, którzy mieli nie uwzględniać reklamacji konsumentów związanych z poziomem emisji tlenków azotu.
– Wziąłem pod uwagę to, że praktyka trwała 8 lat – nie było w trakcie postępowania żadnych propozycji ugodowych ze strony spółki. Firma działała na szkodę konsumentów, ponieważ kierowała nieetyczne rekomendacje, aby dealerzy nie uwzględniali zasadnych reklamacji konsumentów. Nieprawdziwe informacje w materiałach reklamowych wywołały dezinformację – odwoływały się do proekologicznej postawy Volkswagena, gdy w rzeczywistości samochody nie były przyjazne środowisku – stwierdził Marek Niechciał, prezes urzędu.
Rekordowa kara
Kara dla Volkswagen Group Polska wyniosła dokładnie 120 607 288 zł. To najwyższa w historii UOKiK sankcja za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Poza karą finansową, prezes urzędu nakazał poinformowanie o decyzji wszystkich konsumentów, którzy kupili samochody z grupy VW z silnikiem EA 189 EU 5. Firma powinna również opublikować decyzję na swoich stronach internetowych.
Decyzja UOKiK-u nie jest prawomocna, Volkswagen może odwołać się od niej do sądu. UOKiK zaznacza, że jego decyzja po uprawomocnieniu stają się prejudykatem, co ułatwia konsumentom dochodzenie ewentualnych roszczeń w sądach. Ustalenia urzędu co do faktu stosowania praktyki są wiążące dla sądów powszechnych. Na decyzję UOKiK konsumenci mogą się także powołać przy składaniu reklamacji.
Volkswagen… nie widzi problemu
Jak można przeczytać w serwisie wirtualnemedia.pl, Volkswagen odpiera zarzuty i nie zgadza się z zarzutami Urzędu. – Volkswagen Group Polska nie widzi prawnych podstaw dla kary nałożonej przez UOKiK – poinformował Tomasz Tonder, dyrektor PR i Corporate Affairs Grupy Volkswagen Polska. – Prezes UOKiK wszczął postępowanie przeciwko niewłaściwemu podmiotowi, spółka Volkswagen Group Polska jest bowiem jedynie importerem pojazdów i nie miała żadnej wiedzy o problemie emisji tlenków azotu w silnikach typu EA189 – dodał.
