w

Celebrytki ostro o osobach noszących futra. Nie pozostawiły suchej nitki

Ostatnio w Polsce dużo mówi się o wprowadzeniu zakazu hodowli zwierząt na futra i zamknięciu ferm futrzarskich. Pomysł popierają dwie celebrytki.

futra
Fot. Newseria

Od dłuższego czasu zarówno w Polsce, jak i na całym świecie toczy się dyskusja dotycząca noszenia naturalnych futer. Coraz więcej gwiazd staje w obronie zwierząt i wyraża swój stanowczy sprzeciw wobec zadawaniu im cierpienia w imię ludzkiej wygody. Macademian Girl i Karolina Pilarczyk ostro sprzeciwiły się noszeniu futer. 

Macademian Girl nie może pojąć tego fenomenu

Blogerka modowa uważa, że noszenie naturalnych futer jest przejawem megalomanii i pychy. W obecnych czasach, kiedy producenci proponują konsumentom mnóstwo innych luksusowych produktów, nie trzeba przyczyniać się do cierpienia niewinnych zwierząt tylko po to, by poczuć się stylowo. Macademian Girl zauważa także, że tego typu okrycia wierzchnie są obecnie po prostu niemodne i powinny być powodem do wstydu.

Futra obecnie są absolutnie passé i noszenie ich nie znajduje uzasadnienia w XXI wieku. Jeżeli ktoś mówi, że musi nosić futro, bo jest mu ono niezbędne do życia, to należy się zastanowić, czy z tą osobą jest wszystko w porządku – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Macademian Girl.

Dawniej naturalne futro uważano za towar luksusowy i oznakę bogactwa. Obecnie jednak postrzeganie go diametralnie się zmieniło. Blogerka tłumaczy, że ludzie decydują się na tego typu okrycia, aby poprawić sobie samoocenę i poczuć stylowo. Efekt jest jednak odwrotny, ponieważ noszenie naturalnych futer coraz częściej uważa się za modowe faux pas.

Nie potrzebujemy dla komfortu, wygody czy też stylu nosić futer, które obecnie jednoznacznie kojarzą się z cierpieniem zwierząt i z ludzką próżnością – twierdzi blogerka modowa.

Karolina Pilarczyk mówi o bezmyślnym społeczeństwie noszącym futra

Drifterka także jest przeciwniczką naturalnych futer. Tłumaczy, że zabijanie niewinnych zwierząt świadczy o okrucieństwie i bezmyślności społeczeństwa, które na to pozwala. Według Karoliny Pilarczyk kobiety powinny zrezygnować z tego typu okryć również dlatego, że zniekształcają one sylwetkę i dodają kilogramów. W konsekwencji nie wygląda się w nich atrakcyjnie.

Brak zgody na męczenie bezbronnych stworzeń zdaniem Karoliny Pilarczyk świadczy nie tylko o wrażliwości i poczuciu empatii, lecz także o wysokim poziomie świadomości i inteligencji.

Naturalne futra zdecydowanie są obciachem. Obecnie bardzo dużo się mówi o empatii, ekologii i dbaniu o słabsze istoty. Miarą cywilizacji jest, jak traktuję najsłabszych. W konsekwencji, jeżeli ktoś traktuje istoty zależne, które nie mogą się bronić, w sposób brutalny, to świadczy, że nie jest oa wystarczająco rozwinięty – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Karolina Pilarczyk.

Ostatnio w Polsce dużo mówi się o wprowadzeniu zakazu hodowli zwierząt na futra i zamknięciu ferm futrzarskich. Drifterka wyznaje, że zdecydowanie się na taki krok dobrze świadczyłby o naszym kraju. Brak reakcji na zadawanie cierpienia jakiejkolwiek żywej istocie jest bowiem równoznaczny z poparciem go.

Polska to cudowny kraj, mieszkają tu ludzie wykształceni. Możemy pochwalić się wieloma sukcesami z zakresu nauki, nasi pracownicy są cenieni na świecie. Nie pokazujmy się zatem jako prymitywny naród, który niepotrzebnie maltretuje zwierzęta – tłumaczy.

– Nigdy nie mogłam zrozumieć, dlaczego kobiety zakładają futra. W takich okryciach wygląda się karykaturalnie. Objętość, jaką nadają włosy, pogrubia. Osoba w futrze wygląda jak kulka albo prostokąt, bezkształtna bryła. Pamiętam, że kiedyś spotkałam się ze znajomymi. Kiedy zobaczyłam, że mają na sobie futra, zapytałam, czy są w ciąży, bo wydawało mi się, że przybrały na wadze. To było bolesne dla tych kobiet – wspomina.

źródło: Newseria

dean koontz koronawirus wuhan

Przewidział koronawirusa… 39 lat temu? Niebywała historia

napad w pinczynie

Akcja rodem z USA. Kobieta pogoniła złodzieja mopem