4200 zł dla bezrobotnych? To nie żart, a Prezydent skierował już projekt w tej sprawie do Sejmu. To część walki ze skutkami kryzysu związanego z pandemią koronawirusa.
4200 zł dla bezrobotnych. O co chodzi?
Sprawa dotyczy oczywiście osób zwolnionych przez kryzys związany z pandemią koronawirusa. Co istotne, w projekcie zawarto konkretny termin – pieniądze będą się należeć zwolnionym po 31 marca 2020 r.
Tutaj pojawia się najistotniejsza kwestia – zasiłek będzie przysługiwać osobom, które były zatrudnione na podstawie umowy o pracę. Krótko mówiąc, osoby pracujące na podstawie umowy zlecenia nie mają na co liczyć. Na zasiłek nie mają co liczyć także np. rolnicy.
Warunkiem uzyskania prawa do dodatku solidarnościowego jest bowiem posiadanie okresu podlegania w 2020 r. ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy przez co najmniej 90 dni.
Swego rodzaju dodatkowy zasiłek nie będzie jednak wypłacany jednorazowo, a w trzech miesięcznych transzach po 1400 zł netto każda. Netto, a więc świadczenie będzie zwolnione z podatku. Co ważne, nie będzie ono także podlegało egzekucji komorniczej. Zasiłek będzie wypłacany w czerwcu, lipcu i sierpniu.
Według wstępnych wyliczeń, zasiłek solidarnościowy ma pochłonąć blisko 1,5 miliarda złotych z budżetu.
Zasiłek dla bezrobotnych także wzrośnie
Co ważne, projekt zawiera także plany podwyższenia funkcjonującego już zasiłku dla bezrobotnych. Wzrośnie on do 1200 złotych, jednak tylko przez pierwsze trzy miesiące. Następnie będzie wynosić 942 zł.
Co istotne, wyższa kwota zasiłku będzie obowiązywać dopiero od września, a wiec już po zakończeniu zasiłku solidarnościowego.
To niezwykle istotne, bowiem zasiłki nie łączą się ze sobą. Z projektu wynika więc, że będzie można najpierw dostać zasiłek w wysokości 1400 zł, a następnie na kolejne trzy miesiące przejść na zasiłek w wysokości 1200 zł.
źródło: prezydent.pl
