Oskładkowanie umowy zlecenia i o dzieło to temat dotyczący znacznej części naszego społeczeństwa. Swoje plany ujawnił właśnie wicepremier. Ewentualne dodatkowe obłożenie składkami ZUS takich umów spowoduje zapewne wzrost bezrobocia lub liczby pracujących na czarno.
Oskładkowanie umowy zlecenia i o dzieło. Co dalej?
Jarosław Gowin, nowy minister rozwoju, pracy i technologii w programie Wirtualnej Polski „Tłit” przyznał otwarcie, jakie ma plany względem osób pracujących na umowach cywilno-prawnych. Jego zdaniem wszelkie ewentualne zmiany przyspieszyła epidemia koronawirusa.
– Pytanie nie brzmi, czy iść w tę stronę, tylko kiedy i w jakim tempie. Pod tym względem będziemy analizować sytuację na posiedzeniu rządu. Decyzje zapadną wkrótce – zapowiedział wicepremier Gowin z Porozumienia.
Jarosław Gowin podkreślił jednocześnie, że jest zdecydowanym przeciwnikiem nakładania składek ZUS na umowy o dzieło.
Umowa o dzieło podatek 2020. ZUS od umów śmieciowych
– Co do umów zleceń, kierunek zmian cywilizacyjnych jest taki, by dążyć ku trwałym formom pracy. To jest na dłuższą metę korzystne także dla pracodawców. Im i pracownikom zależy na tym, by ich współpraca miała charakter trwały i harmonijny – tłumaczył Jarosław Gowin w programie „Tłit”.
Minister zaznaczył jednocześnie, że zanim jakiekolwiek zmiany wejdą w życie, należy pochylić się nad problemem wysokich kosztów pracy w naszym kraju. Zdaniem ministra są one niewspółmiernie wysokie do rzeczywistego zysku jak i cen w sklepach i kosztów życia.
– Będę proponował rozwiązania, które wyjdą naprzeciw oczekiwaniom pracodawców – zaznaczył wicepremier Gowin na zakończenie wywiadu.
Źródło: Wirtualna Polska, Twitter