Rząd nie patyczkuje się i idzie na wojnę z kolejną grupą obywateli. Tym razem do głosu doszli eksperci z Ministerstwa Klimatu i Środowiska zapowiedziało podniesienie kar. Obywatelom, którzy nawet nie są tego świadomi, będzie groziło 25 lat więzienia.
Rząd idzie na wojnę ze śmiecącymi obywatelami. Kary drastycznie w górę
Planeta cierpi, dlatego rząd idzie na wojnę z osobami, które zaśmiecają przestrzeń wokół siebie. Nowe uprawnienia w tym zakresie miałaby uzyskać również Inspekcja Sanitarna. Celem jest, aby jeszcze skuteczniej piętnować wszelkie wykroczenia i przestępstwa, na skutek czego cierpi środowisko. Głownie chodzi o nielegalne porzucanie odpadów np. w lasach.
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że to od nich zależy, czy ich dzieci i wnuki będą miały możliwość cieszyć się zdrową fauną i florą. Ministerstwo Klimatu i Środowiska postanowiło „rozprawić się” z przestępcami środowiskowymi. W projekcie zmian w ustawie znajdą się dotkliwe kary.
Nielegalne składowiska śmieci oznaczają ogromne koszty dla gmin. Dlatego też obywatele starają się pozbywać śmieci w sposób nielegalny. Często dotyczy to również firm, które pod osłoną nocy wyrzucają tony śmieci w lasach. Ale są też spacerowicze, którzy nagminnie wyrzucają papierki w czasie spaceru po lesie. Nie będzie litości.
25 lat pozbawienia wolności. To może grozić również Tobie, choć o tym nie wiesz
Wyrzucanie w lasach odpadów to przejaw całkowitego braku myślenia i odpowiedzialności za to, co nas otacza. To cały szereg zagrożeń nie tylko dla roślin, ale i dla zwierząt. Rząd uważa, że obecnie kary nie za bardzo odstraszają i są zbyt delikatne. To dlatego powstał plan ich zaostrzenia.
– Jedną z kluczowych zmian jest zaostrzenie kary wobec sprawców zbrodni środowiskowej. Za ten czyn sprawcy będzie groziło do 25 lat pozbawienia wolności. Surowość kary musi być adekwatna do czynu – poinformował Maciej Kurtyka z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Obecnie można dostać jedynie mandat karny w wysokości 500 złotych za zaśmiecanie i 500 zł za wjazd autem do lasu. Trzeba przyznać, że to dość śmieszne kwoty w porównaniu z kosztami sprzątania takiego nielegalnego wysypiska i późniejszej utylizacji.
Jest jeszcze szansa na wyegzekwowanie od obywatela 5 tysięcy złotych na drodze sądowej. Kary powinny pełnić jednak przede wszystkim rolę odstraszającą, trzeba je więc drastycznie podnieść. Taki czyn powinien zaważyć na całym życiu obywatela, który dopuszcza się takiego czynu. Nie chodzi o to, by karać, ale by przeciwdziałać.
Źródło: Augustowski Reporter
