Koronawirus się rozpędza, czwarta fala puka do drzwi, a na horyzoncie pojawiło się kolejne zagrożenie. To bakteria o nazwie vibrio vulnificus, która znów atakuje osoby wchodzące do morskiej wody. Na OIOM-ie znajduje się już zaatakowany przez zarazek mieszkaniec Międzyzdrojów.
Mięsożerna bakteria znów atakuje. Młody człowiek walczy o życie
Mięsożerna bakteria o nazwie vibrio vulnificus nie pojawia się u nas pierwszy raz. Wiele bylo już przypadków zakażeń po wejściu do Morza Bałtyckiego. Odnotowano również kilka ofiar śmiertelnych, co pokazuje, że z tym zagrożeniem nie ma żartów. 30-letni mieszkaniec Międzyzdrojów nie miał szczęścia i walczy o życie w szpitalu.
O tym przypadku poinformowała stacja Polsat News. Młody mężczyzna wylądował w szpitalu i przebywa na OIOM-ie. Jest hospitalizowany z powodu silnego bólu dolnej kończyny.Stwierdzono u niego w toku badań obecność wspomnianej bakterii. Jak czytamy na portalu iswinoujscie.pl, „mięsożerna bakteria dosłownie zjadała mięśnie nogi mężczyzny„.
Jeśli podejrzewamy, że mogliśmy złapać bakterię, lepiej nie czekać i natychmiast udać się do szpitala. Infekcja przebiega w ekspresowym tempie i liczy się szybkie podanie antybiotyków.
Vibrio vulnificus na wybrzeżu. Czym jest ta bakteria?
Vibrio vulnificus to bakteria-przecinkowiec, która wyróżnia się wysoką śmiertelnością wśród zarażonych. Można ją złapać jedząc surowe owoce morza i ryby, ale też poprzez zwykłą kąpiel np. w Bałtyku. Prócz dosłownego odżywiania się mięsem człowieka powodują też zatrucie pokarmowe, zapalenie żołądka oraz jelit.
Powinniśmy się niepokoić, jeśli po powrocie znad morza lub z egzotycznych wakacji zauważamy u siebie typowe dolegliwości układu pokarmowego. W cięższych przypadkach może wystąpić sepsa lub martwica. Lekarze twierdzą, że jeden skuteczny sposób walki z tą bakterią nie istnieje.
Zdjęcia osób zainfekowanych bakterią vibrio vulnificus budzą grozę. Pacjenci mówią też wprost o tym, że byli zjadani żywcem. Analiza The Lancet Countdown rzuca nowe światło na te przypadki. Przecinkowiec znajduje się obecnie w polskich wodach, co sprawia, że lepiej unikać w ostatnie dni lata kąpieli w naszym morzu.
Źródło: iswinoujscie, medOnet, Polsat News