Krzysztof Kiersznowski, którego pamiętamy najbardziej z kultowych ról w filmach „Kiler” czy „Vabank”, zmarł w wieku 71 lat. O śmierci aktora poinformowali przyjaciele, z którymi grał w teatrze. Koledzy i koleżanki z branży publikują w sieci kondolencje i wspomnienia.
Krzysztof Kiersznowski nie żyje. Miał 71 lat
zamieszczają w sieci liczne wyrazy współczucia dla bliskich i szoku, że artysta odszedł niespodziewanie. Kondolencje zamieścili między innymi Ada Fijał, Adrianna Biedrzyńska czy Patryk Pniewski. O śmierci aktora czytamy na oficjalnym profilu Teatru TM na Facebooku:
Kochany Krzysiu, nie sądziliśmy, że tak szybko przyjdzie się pożegnać. Tyle wspólnych lat, wspólnej pracy, wspólnego życia w teatrze. Trudno wyrazić w takiej chwili wszystkie uczucia, które mamy w sercu. Trudno zebrać myśli i ubrać je w słowa. Żal, smutek, niedowierzanie i tęsknota. Będzie nam brakowało wspólnie spędzanego czasu – na scenie i poza nią. Będzie brakowało rozmów z Tobą, dyskusji i sporów. Będzie nam brakowało Twojego śmiechu, uśmiechu i pełnych humoru komentarzy. Twojej obecności.
Uwielbiał spędzać czas z rodziną i wnukami
– Krzysiu… Mam złamane serce… Rozmawialiśmy tydzień temu… Do zobaczenia kiedyś…. Nasz Mistrz – czytamy na Instagramie Ady Fijał. W poście zamieściła wspólne zdjęcie ze zmarłym aktorem. Wyrazy smutku zamieścił też Olaf Lubaszenko:
– Krzysiu, nie mogę uwierzyć… Aktor niezwykły, a przy tym prawdziwie nieśmiały i autentycznie skromny Człowiek. Dziękuję Ci za te kilkaset teatralnych wieczorów, za dni na planach filmowych. Wiele się od Ciebie nauczyłem, chociaż Ty pewnie skromnie byś temu zaprzeczył… Żegnaj.
W ostatnich latach, po rozstaniu z żoną, mocno poświęcił się rodzinie i spędzał czas z dziećmi oraz wnukami. – Myślę, że jeśli człowiek jest zadowolony z siebie i z najbliższego otoczenia, a to najbliższe otoczenie zadowolone z niego, to nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne – mówił w jednym z wywiadów.
Krzysztof Kiersznowski urodził się w 1950 r. w Warszawie. Ukończył szkołę filmową w Łodzi pod koniec lat 70. Debiutował na scenie Ośrodka Kultury Teatralnej Teatru Ochoty. Na koncie miał wiele ról filmowych i serialowych. Dla widzów najważniejsze role to na pewno gangster Wąski z filmów Juliusza Machulskiego „Kiler” i „Kiler-ów 2-óch„. Podziwialiśmy go też w „Vabank„.