Żora Korolyow nie żyje, a jego śmierć odbiła się szerokim echem. Fani młodego i przystojnego uczestnika „Tańca z Gwiazdami” do dziś nie mogą się pozbierać. Znany piosenkarz Ivan Komarenko powiedział, co myśli na temat powodów śmierci tancerza. Padły groźby.
Ivan Komarenko ostro o śmierci Żory Korolyowa
Przyczyną śmierci tancerza było zapalenia mięśnia sercowego. To stało się w kilka dni po zgonie pożywką dla osób, które uwielbiają siać teorie spiskowe, w tym antyszczepionkowców. Między innymi piosenkarz Ivan Komarenko w szokujących słowach odniósł się do tragedii młodej gwiazdy.
Autor piosenki „Czarne oczy” do teraz powtarza tezę, że pandemia to wymysł mediów i bogatych elit. Należy do tych osób, które nie wierzą też w szczepionki i ich działanie. W stosunku do osób, które się szczepią, nie szczędzi słów. Jego kariera muzyczna przycichła, ale ostatnio coraz częściej odnosi się do tematów politycznych i jak widać, stał się ekspertem od zdrowia.
Jak czytamy w dzienniku „Super Express„, Ivan Komarenko skomentował w ostrych słowach śmierć młodego tancerza, którego podziwialiśmy w „Tańcu z Gwiazdami„. To typowe dla antyszczepionkowców teorie spiskowe dalekie od tego, co głosi nauka.
Żora Korolyow. Przyczyny śmierci. „Winowajcy kiedyś odpowiedzą”
Z ust piosenkarza padła jednoznaczna sugestia, że przystojny Żora Korolyow nie umarł z naturalnych przyczyn, a za jego nagły zgon obwinia osoby, które nazwał tajemniczo „winowajcami„. Jego wypowiedź zamieszczona na Instagramie mówi wszystko.
– Żora, znałem cię bardzo dobrze. Przetańczyliśmy wspólnie całą 5. edycję „Tańca z gwiazdami” w 2007 roku. (…) Nie raz spotkaliśmy się na kawie. Jak się dowiedziałem o twojej śmierci, do rana nie byłem w stanie powstrzymać emocji. Odpoczywaj w spokoju mój przyjacielu – czytamy na profilu Ivana Komarenko na jego profilu na Instagramie.
– Winowajcy kiedyś odpowiedzą za swoje winy. Albo tutaj, albo przed Bogiem i Historią – zakończył groźbami piosenkarz. Kim są wspomniani winowajcy? Tego niestety nie wiadomo, ale możemy się domyślać, choć nie ma to wiele wspólnego z prawdą.
Źródło: se.pl, Instagram