Ostatni atak rakietowy wojsk rosyjskich w Jaworowie na Ukrainie, tuż przy granicy z Polską, wzbudził ogromny strach wśród decydentów. Wybuchy spowodowały, że kraje NATO zaczęły się czuć niezbyt bezpiecznie. Był analityk Agencji Wywiadu nie ma dobrych wieści.
Były analityk Agencji Wywiadu: „Rosjanie są skłonni użyć broni jądrowej”
Działania wojenne Rosji zbliżyły się bardzo niebezpiecznie do granic NATO, a konkretnie na zaledwie 20 kilometrów od Polski. Atak rakietowy, do jakiego tam doszło, zabił 35 osób i 130 kolejnych mocno ranił. To nie koniec złych wieści, bo ekspert Agencji Wywiadu ostrzega, że najgorsze może być przed nami.
Cytowany przez „Fakt” Robert Cheda, były oficer operacyjny i analityk Agencji Wywiadu, stwierdził, że wojenny pat na Ukrainie i brak realnych osiagnięć Putina w tej wojnie może spowodować, że prezydent Federacji Rosyjskiej posunie się do najgorszego.
– Wydaje mi się, że w razie przedłużania się tego pata lub porażki wojskowej o większej skali, która się zapowiada, Rosja może posunąć się o krok dalej – powiedział dziennikarzom dziennika „Fakt ekspert.
Atak blisko polskiej granicy z Ukrainą jest prowokacją, co potwierdził rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.
– Ostrzał rakietowy Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w Jaworowie to celowa rosyjska prowokacja, próba zastraszenia Zachodu, a także próba zatrzymania pomocy z Zachodu. Kreml testuje także NATO podejmując działania eskalacyjne – napisał na Twitterze.
Do gry wejdzie bomba atomowa? Analityk przestrzega
Użycie broni jądrowej przez Rosję w wyniku braku sukcesów, których Putin był pewny na 100%, może spowodować frustrację. Ta z kolei może być czynnikiem, który sprawi, że Putin sięgnie po najgorszą możliwą broń.
Oczywiście jakikolwiek atak na kraje NATO, choć póki co w teorii, spowoduje, że zaczną obowiązywać zapisy art. 5 traktatu NATO. Oznacza on przystąpienie całego sojuszu do wojny, co w krótkiej chwili wywoła III wojnę światową. W tej wojnie może nie być zwycięzców, ale straszenie Putina atomem jest na stałe wpisane w strategię obronną.
– Rosjanie są skłonni nawet użyć taktycznej broni jądrowej, aby zmusić przeciwnika, by usiadł do stołu rokowań. To jest teoria zapisana w rosyjskiej doktrynie wojskowej – stwierdza Cheda.
W najbliższych dniach należy spodziewać się, że wzdłuż granicy Polski z Białorusią może dojść do różnego rodzaju prowokacji z użyciem nielegalnych migrantów. Możliwe, że prezydent Łukaszenka będzie starał się wykorzystać to, że Polska obecnie zajęta jest kryzysem ukraińskim.
Polska będzie celem cyberataku?
Ekspert twierdzi też, że Polska może zostać ofiarą cyberataku na wielką skalę. Celem mogą być przede wszystkim wrażliwe elementy infrastruktury naszego kraju, w tym np. banki czy ważne urzędy Analityk wywiadu przyznał też, że wachlarz agenturalnych możliwości po stronie Putina jest niezwykle szeroki.
Warto przypomnieć sobie, że już w zeszłym roku w trakcie kryzysu na granicy z Białorusią miały miejsce różnego rodzaju prowokacje. Za niektórymi tymi działaniami może stać obcy wywiad. Ekspert twierdzi, że w obecnym momencie można spodziewać się dosłownie wszystkiego, w tym nawet strzelaniny na granicy.
