Julia Tymoszenko, była premier Ukrainy, stwierdziła, że prezydent Federacji Rosyjskiej postawił wszystko na jedną kartę i nie bierze nic innego pod uwagę, jak tylko zwycięstwo. Jak stwierdziła, dyktator z Kremla jest człowiekiem nieobliczalnym.
Tymoszenko przestrzega Polskę, Estonię, Litwę i Łotwę
W związku z tym, co od ponad 50 dni dzieje się na Ukrainie, zasadne jest stawianie pytania i oczekiwanie na jednoznaczną odpowiedź. Czy w tej chwili kraje NATO są w pełni bezpieczne, a liczba sojuszniczych wojsk na naszym terenie wystarczająca?
Była premier ukraińskiego rządu, Julia Tymoszenko, ma wielkie obawy co do przyszłości naszego regionu. Udzieliła wywiadu włoskiej gazecie „La Repubblica„, a jej słowa przeraziły wszystkich. Jej zdaniem Putin wysyła światu jednoznaczny przekaz, z którego wynika, że żaden kraj nie będzie miał taryfy ulgowej.
Władimir Putin ma wizję odbudowy ZSRR, czemu wielokrotnie dał wyraz. Na wielu zdobytych przez Rosjan budynkach na Ukrainie zawisły czerwone flagi z sierpem i młotem. Chore wizje dyktatora z Kremla wciąż nie dają nam spać po nocach. W ostatnich dniach groźby kierowano już nie tylko w kierunku Polski i jej sąsiadów, ale też m.in. Mołdawii.
Julia Tymoszenko ostrzega: Europa jest zagrożona, świat jest w niebezpieczeństwie https://t.co/ZxakVaLSdU pic.twitter.com/dzsWkDAeBo
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) April 19, 2022
Tymoszenko twierdzi, że Ukraina to tylko początek, a rzeczywiste cele Putina są inne. Dlatego tak ważne jest, aby Zachód zrobił wszystko, co tylko możliwe, by powstrzymać agresora.
Rosja chce przywrócić granice ZSRR
– Putin ma inne cele, wojna rozszerzy się, a Ukraina to dopiero pierwszy krok – przyznała wyraźnie zaniepokojona Tymoszenko w rozmowie z włoską prasą. Była premier Ukrainy jest zdania, że Rosja zrobi wszystko, aby „wrócić do starych granic” i odbudować stare, rosyjskie imperium.
Zdaniem ukraińskiej polityk wyraźnym symbolem tego, co nasz czeka, jest rakietowy ostrzał ważnego dla Polaków miasta na Ukrainie, czyli Lwowa. Jej zdaniem należy to traktować jak wiadomość z Kremla, że żaden kraj nie może czuć się bezpiecznie.
Premier Tymoszenko uważa, że wojna nie jest dziś tylko i wyłącznie sprawą Ukrainy, ale „dotyczy całego Zachodu„, który w razie wygranej Rosji w tej wojnie będzie w pełni za to odpowiedzialny, w tym za to, co wydarzy się później.
Źródło: La Repubblica, RMF FM