Nie ma tygodnia, by nie odszedł ktoś ważny i zasłużony dla świata kultury. W tym roku można mówić o prawdziwej czarnej serii zgonów artystów. Łzy popłynęły ponownie, bo opuścił nas niezwykle utalentowany i znany muzyk ze Stanów Zjednoczonych.
Tommy Morgan nie żyje. Amerykanin miał 89 lat
Kolejny zasłużony i nietuzinkowy artysta odszedł z tego świata. W wieku 89 lat zmarł muzyk sesyjny Tommy Morgan. Przez wiele lat współpracował z grupą „The Beach Boys”. Poza tym jest twórcą znanych melodii, które możemy usłyszeć w ponad 500 produkcjach filmowych oraz telewizyjnych.
Tommy Morgan był znanym amerykańskim harmonijkarzem – wprost jednym z najlepszych w swoim fach. Karierę zaczynał już w latach 50-tych ubiegłego wieku. W jej trakcie stworzył rozpoznawalne linie melodyczne, które dziś możemy usłyszeć w ponad 500 mniej lub bardziej znanych produkcjach. Szacuje się, że wziął udział w ponad 7 tysiącach sesji nagraniowych.
7 tysięcy sesji nagraniowych. Nagrywał między innymi z Paulem Youngiem
Tommy Morgan przeszedł na emeryturę w 2013 roku po przebytym udarze. Jego zdrowie nie pozwoliło mu wówczas na kontynuowanie kariery muzyka. Choć Morgan odszedł 23 czerwca 2022 roku, informację o tym fakcie ujawniono w mediach dopiero dziś. Nie podano też przyczyny zgonu.
Morgan współpracował przy powstaniu wielu hitowych nagrań zespołów takich jak The Carpenters, Neil Diamond, Dolly Parton, Barbara Streissand czy Olivia Newton-John. Miał też w życiu niesłychane szczęście, bo było mu dane grać na jednej scenie na żywo z legendarnym Elvisem Presleyem.
Tommy Morgan, Harmonica Soloist for ‘Dances With Wolves,’ ‘Roots’ and Hundr… https://t.co/ZNjp3KsoM9
— Van Dyke Parks (@thevandykeparks) July 4, 2022
Jego twórczość usłyszeć dziś można w wielu produkcjach. Do najbardziej znanych należą „Tańczący z wilkami”, „Pretty Woman”, „Skazani na Shawshank” czy animowane „Ratatouille”. Współtworzył również muzykę do hitów kina XX wieku jak „Powrót do przyszłości III”, Uwolnić orkę” czy „Ojciec Chrzestny”.