Rosja przeprowadziła późnym wieczorem we wtorek atak rakietowy. W sumie z wód Morza Czarnego wystrzelono 8 pocisków, z czego siedem udało się zestrzelić obronie antyrakietowej. Celem był rejon czerwonogrodzki położony zaledwie 15 km od granicy z Polską (blisko powiatu tomaszowskiego).
Atak rakietowy Putina. Pocisku spadły 15 km od granicy z Polską
O wieczornym ataku poinformował media Maksym Kozycki, szef władz obwodu lwowskiego. Rosjanie wystrzelili łącznie osiem rakiet. Obrona przeciwrakietowa Ukrainy okazała się na tyle skuteczna, że udało się strącić aż 7 rakiet wroga. Ósmej udało się dolecieć do celu i uderzyć w system rakietowy.
Wszystkie rakiety rosyjskie nadleciały ze wschodu. Odnotowano dwie silniejsze eksplozje. Jednej z rakiet udało się trafić w cel wojskowy. Pozostałe rakiety nie doleciały do celu, bo Ukraińcy zdołali je zestrzelić. Służby na miejscu wciąż szacują skalę zniszczeń. W ataku nie odnotowano ofiar śmiertelnych.
Rosyjskie wojska przeprowadziły we wtorek atak rakietowy na rejon czerwonogrodzki, w pobliżu granicy z Polską.https://t.co/DwdTIlAgy3
— Polska Times (@polska_times) August 2, 2022
15 km od Polski spadły rakiety Putina. MSZ reaguje
– Potępiamy ze wszystkich sił atak rakietowy na rejon czerwonogrodzki, podobnie jak wszystkie inne ataki na Ukrainę, jakie miały dziś miejsce – powiedział rzecznik MSZ Łukasz Jasina. To już kolejne uderzenie Rosjan w pobliżu polskiej granicy. Poprzedni atak rakietowy miał miejsce 26 marca, gdy w Polsce przebywał prezydent USA Joe Biden.