Informatorzy gazety „Daily Mirror” ujawnili, że w nadchodzących tygodniach lub miesiącach Władimir Putin nie pojawi się publicznie na żadnych spotkaniach, ponieważ jego stan zdrowia miał się gwałtownie pogorszyć.
Stan zdrowia Władimira Putina. Nowe rewelacje dziennikarzy
Stan zdrowia prezydenta Rosji miał się gwałtownie pogorszyć. To ma być powodem braku uczestnictwa w jakichkolwiek spotkaniach nie tylko bieżących, ale też zaplanowanych na kolejne tygodnie.
Informatorzy gazety „Daily Mirror” cytowani przez portal radiozet.pl ujawnili, że otoczenie Putina będzie tłumaczyło jego nieobecność w mediach powrotem epidemii COVID-19. Jednocześnie powracają spekulacje na temat chorób, na które rzekomo cierpi władca Kremla, czyli rak i choroba Parkinsona.
Problemem Putina jest jednak nie tylko zdrowie. Podane przez dziennik informacje niepokoją. Informatorzy donieśli bowiem, że podczas jego ostatnich spotkań z ludźmi z najbliższego kręgu omawiano możliwość użycia na Ukrainie taktycznej broni jądrowej lub ewentualnego otwarcia drugiego frontu w kolejnym kraju.
Wojsko obarcza Putina winą za nieudany przebieg inwazji
Gazeta poinformowała też, że Władimir Putin zaczyna realnie tracić poparcie swojego wojska, czego przyczyną ma być fala niepowodzeń w trwającej inwazji na Ukrainie. Rosja praktycznie nie zdobywa nowych terenów, a nawet je traci. W dodatku Ukraińcy przeszli do kontrofensywy i walczą niezwykle skutecznie.
– Prawie całe przywództwo wojskowe Rosji obarcza Władimira Putina winą za zarówno nieudany start i przebieg inwazji w Ukrainie, jak i ogromne straty armii rosyjskiej – czytamy w „Daily Mirror„. Ostatnie sukcesy Ukraińców w trwającej wojnie mają też powodować strach na Kremlu. Otoczenie Putina jest przekonane, że ofensywa może okazać się bardzo skuteczna.
Ukraina podała, że w wojnie ponad 44 tys. rosyjskich żołnierzy zginęło. Inwazja jest dla Putina katastrofalna w skutkach. Opór Kijowa trwa, a to jest powodem wielkiego przygnębienia w otoczeniu prezydenta Rosji.