Jak ujawnił białoruski opozycjonista Pawieł Łatuszka, do jego kraju lada chwila przyjedzie aż 120 tys. nowych rosyjskich żołnierzy. Jak stwierdził, może to oznaczać, że Łukaszenka dostał zielony sygnał od Putina i włączy się do wojny na pełną skalę.
„Łukaszenka szykuje się do wojny”. Przed nami kolejna faza?
Pawieł Łatuszka ujawnił za pośrednictwem mediów społecznościowych, że po ostatnich spotkaniach z Putinem prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka wyraził zgodę, aby w jego kraju ulokować do 120 tys. nowych żołnierzy, z czego 20 tys. to Rosjanie. Stanie się to w kolejnych kilku miesiącach.
Our sources report: #Lukashenko agreed to deploy 120K soldiers 🇷🇺 during November-February. 🇧🇾 undertakes to supply 100K mobilized soldiers in addition. Lukashenko is preparing for a full-scale war. The West must issue an ultimatum he cannot refuse pic.twitter.com/4sOngI7rCK
— Pavel Latushka (@PavelLatushka) September 29, 2022
Cała operacja gromadzenia nowych sił na północny Ukrainy ma rozpocząć się w listopadzie. W gotowości do wkroczenia na Ukrainę wojska mają być od lutego przyszłego roku. – Białoruś zobowiązuje się dodatkowo dostarczyć 100 tys. zmobilizowanych żołnierzy. Łukaszenka przygotowuje się do wojny na pełną skalę – napisał dyplomata.
– Mówiłem – nie traćmy z oczu Białorusi. Miała to nastąpić co prawda około dwa miesiące temu, ale Ukraińcy skutecznie pokrzyżowali plany Rosjan. Przypomnę, że obecnie Rosja ma na Białorusi około 70 pocisków S300 i nawet 8 wyrzutni – skomentował Marcin Samsel zajmujący się wojskiem i geopolityką.
Masowe wezwania mężczyzn do wojska na Białorusi. Pobór zaczął się w dużych miastach
Więcej: https://t.co/rSQYQpdxRU— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) September 29, 2022
„Coraz bardziej niebezpiecznie to eskaluje”. Ukraina odpowie z całą siłą
Komentatorzy i specjaliści od wojskowości są zdania, że Zachód powinien jak najszybciej pogrozić Białorusi palcem. Oczekują wywarcia większej presji na Łukaszenkę zanim będzie za późno. Niestety wiele wskazuje na to, że granica Ukrainy z Białorusią ponownie może stać się frontem, a Kijów celem.
Na Białorusi kilkanaście godzin temu rozpoczął się też nagły sprawdzian gotowości bojowej i mobilizacyjnej, co może świadczyć o tym, że wdrażany jest kolejny plan. Jak napisał na Twitterze Michał Nowak, ekspert portalu Nowy Ład, obecne wydarzenia na Białorusi oznaczają mobilizację.
Wg źr. ukraińskich jest b. prawdopodobna mobilizacja na Białorusi.
Ukraińcy przewidują też, że może dojść do ponownego ataku rosyjskiego na Kijów i Wołyń od strony Białorusi (o tym mówił wczoraj np. Daniłow).— Wojciech Szewko (@wszewko) September 29, 2022
– Coraz bardziej niebezpiecznie to eskaluje. Pytanie, czy to tylko test reakcji zachodu, czy też decyzje w Moskwie zostały już podjęte – napisał ekspert. To samo potwierdził inny ekspert Wojciech Szewko. Jak napisał, ukraińskie władze są pewne, że dojdzie do kolejnego ataku na stolicę Ukrainy.
– Ukraina odpowie Białorusi w przypadku nowych ataków przeprowadzonych z jej terytorium – skomentował te doniesienia sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksij Daniłow. Mieszkańcy Bobrujska na Białorusi otrzymują od dziś wezwania do wojskowych komend uzupełnień.
Źródło: Twitter, Radio ZET, Biełsat