To niesamowite nagranie od kilku dni krąży po internecie i wzbudza ogromne kontrowersje. Zrobiono je w czasie mszy w kościele w Przegędzy (woj. śląskie). Duchowny instruował przez kilka minut swoich parafian, czym mają go nakarmić podczas wizyty duszpasterskiej i ile mają włożyć do kopert.
Przegędza. Ksiądz przed kolędą wygłosił długą listę kulinarnych zachcianek
Polscy duchowni przyzwyczajają nas coraz bardziej do dziwnego zachowania. Co jakiś czas w internecie pojawiają się nagrania prezentujące ich zaskakujące zachowanie. Tym razem do sieci trafił filmik z jednego z kościołów z województwa śląskiego.
Duchowny z ambony wygłosił długą listę wymagań kulinarnych związanych ze zbliżającymi się wizytami duszpasterskimi. Wcześniej powiedział, że oczekuje, że zostanie przez kogoś przywieziony na kolędę, a po niej odwieziony do kościoła.
Ten filmik ze świątyni w Przegędzy jest obecnie mocno komentowany w internecie. Wywołał dużo kontrowersji, a internauci dali wyraz swojego ogromnego oburzenia tym, co usłyszeli z ust duchownego. W związku ze zbliżającymi się kolędami i wizytami w domach parafian wygłosił on długą listę żywieniowych wymagań
Nagranie pojawiło się na TikToku i natychmiast stało się viralem. Użytkownicy tej aplikacji nie wytrzymali i skrytykowali zachowanie księdza nie zostawiając na nim suchej nitki. Część komentujących myślała, że głos został podstawiony, a cała sytuacja to tylko żart. Niestety nie.
Nagranie zostało już wyświetlone ponad 100 tys. razy. Liczba ta ciągle rośnie. Można je zobaczyć na końcu artykułu.
Przegędza. Ksiądz: „Proszę, o ile to jest możliwe, żeby przyjechać po mnie i po ministrantów autem”
Najpierw duchowny ogłosił, że oczekuje, że parafianie przyjadą po księdza swoim samochodem i będą go wozić po miejscowości od drzwi do drzwi. Ale na tym nie koniec. Następnie ogłosił, co z chęcią u każdego zje, a czego nie.
– Jeśli chodzi o posiłki, to z chęcią zjem, ale nie w każdym domu. Nie jestem w stanie w każdym domu coś zjeść. Ani w co drugim. Ale tak mniej więcej w połowie i na końcu z chęcią coś zjem, natomiast ja jestem na diecie i niewiele mogę – powiedział duchowny.
– Jeśli chodzi o picie, to piję tylko zwykłą czarną herbatę. Jeśli chodzi o jakąś kolację, to najlepiej jest zimna płyta, wtedy zjem po prostu, co tam mogę, wybiorę sobie pojedyncze jakieś rzeczy – przyznał odważnie ksiądz.
Na koniec duchowny z Przegędzy ogłosił, że jeśli pojawi się podczas kolędy pieczywo, to zje tylko białe i bez dodatków. Z ciast najchętniej by widział babkę albo drożdżówkę. Najważniejsze, by było lekkostrawne. Z księdzem próbowali kontaktować się dziennikarze. Ten jednak chyba nie spodziewał się, że będzie tak popularny i nie odbiera telefonu.