Nad o. Tadeuszem Rydzykiem wisi prawdziwa gilotyna i zbierają się najczarniejsze chmury. Najbardziej znany w Polsce redemptorysta może już tylko się modlić. Jak się okazuje, grozi mu kara pozbawienia wolności i to 10 lat. Czy poprosi samego Boga o pomoc?
o. Rydzyk trafi do więzienia? „Naród mnie oskarżył. Uważam, że to nieuczciwe”
Czy dzieła stworzone przez Tadeusza Rydzyka przestaną istnieć? Możliwe, bo nikt inny nie jest w stanie tak jak on zabiegać o wsparcie słuchaczy. Niedługo jednak może mieć z tym wielki problem, ponieważ grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności. Proces sądowy ruszył w czerwcu 2021 roku.
Problemy redemptorysty zaczęły się po tym, jak ekipa Stowarzyszenia Watchdog postanowiła oskarżyć cały zarząd Fundacji Lux Veritatis i postawić wszystkich przed obliczem sędziego. Powodem ma być zatajanie informacji publicznej i brak jednoznacznych deklaracji na temat wydawania środków finansowych przekazywanych przez rząd i kontrolowane przez niego spółki.
Tadeusz Rydzyk uważa, że jest niewinny i twierdzi, że to atak na jego osobę oraz stworzone przez niego dzieła „polskie i katolickie„. Jednoznacznie stwierdził, że to chęć zniszczenia jego osoby oraz dobrego imienia jego telewizji, szkoły i radia.
Rydzyk: „Cały czas służę Polsce”
– Cały czas służę Polsce, narodowi, a mój naród mnie tutaj oskarżył. Uważam, że to jest nieuczciwe, to jest działanie na szkodę, próba odebrania nam dobrego imienia – powiedział Tadeusz Rydzyk przed sądem podczas jednej z ostatnich rozpraw.
Ostatni proces odbył się 12 sierpnia, przesłuchiwano wówczas wszystkich świadków po obu stronach sporu. Wspomniane stowarzyszenie uzupełniło też materiał dowodowy i jeszcze bardziej pogrążyło fundację Rydzyka. Teraz pytanie brzmi, jak odniesie sie do tego sąd.
Kolejną rozprawę zaplanowano na jesień, konkretnie na 14 października.
Proces fundacji Lux Veritatis. Jaki wyrok?
– Nasza sprawa z Fundacją Lux Veritatis, dotycząca nieudostępniania informacji publicznej, zakończyła się wyrokiem, który pokazuje, że czasem udaje się skutecznie wyciągnąć konsekwencje wobec podmiotów nieudostępniających informacji – czytamy na stronie Watchdog Polska.
Z trojga członków zarządu Fundacji Lux Veritatis sąd uznał za winną Lidię Kochanowicz-Mańk, którą skazał na 3 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu wykonania wyroku na rok. Najważniejszą częścią wyroku jest nakazanie udostępnienia informacji.
Jeśli chodzi o pozostałych oskarżonych, sąd uznał ich za niewinnych. Sieć Obywatelska Watchdog Polska musi zatem zapłacić uniewinnionym po 5040 zł kosztów sądowych. Wyrok zapadł w marcu 2022 roku.