Rzekomo ukraiński dron miał zaatakować rosyjskie lotnisko Engels-2 pod Saratowem (700 km od granic z Ukrainą). W bazie stacjonowały bombowce strategiczne Tu-95. Na ten moment to kolejna z serii tajemniczych eksplozji w Rosji, ale wiele wskazuje na to, że stały za tym wojska Ukrainy.
Ukraińcy zaatakowali lotnisko wojskowe w Rosji. To 700 km od Ukrainy
Jak poinformowała agencja informacyjna UNIAN, eksplozje w głębokich regionach Rosji był źródłem ogromnego poruszenia nie tylko wśród kluczowych Rosjan, ale też u wojskowych NATO. Rosjanie po tych nalotach uznali, że zagrożona może być również Moskwa, co oznaczać może, że przekroczona została czerwona linia.
Emerytowany admirał Marynarki Wojennej USA James Stavridis, który dowodził kiedyś armią NATO rozlokowaną na naszym kontynencie, stwierdził, że wydarzenie to jest „niebezpiecznym zwrotem akcji w wojnie na Ukrainie„. Nalotu dokonano bowiem setki kilometrów od Ukrainy i na terenie Rosji.
Rosja twierdzi, że w lotnisko Engels uderzył sowiecki UAV Tu-141 „Striż„, który bez przeszkód przeleciał prawie 650 km nad terytorium Rosji. Lotnisko w Engels jest miejscem, gdzie przechowywana może być broń jądrowa, tam też stacjonują bombowce strategiczne Rosji. Jest jedną z najważniejszych baz rosyjskich sił powietrznych.
Pomoc wojskowa będzie ograniczona? Nie, ale trzeba studzić nastroje Ukraińców
Zdaniem Stavridisa to, czego dokonali Ukraińcy, mogło być nie tylko preludium do kolejnych ataków, ale również oficjalnym potwierdzeniem, że Ukraina ma zdolności rażenia kluczowych celów w odległych rejonach Rosji i żadne miejsce nie jest bezpieczne.
Rzekomo ukraiński dron miał zaatakować rosyjskie lotnisko Engels-2 pod Saratowem (700 km od granic z Ukrainą). W bazie stacjonowały bombowce strategiczne Tu-95. Na ten moment to kolejna z serii tajemniczych eksplozji w Rosji. https://t.co/4Ajt9dUWqu
— Michał Nowak (@nowakkmichal) December 5, 2022
Wojskowy z USA stwierdził, że NATO zrobi wszystko, by powstrzymywać Ukraińców od tego typu akcji, które przez Rosję i Władimira Putina mogą być potraktowane jako przekroczenie nieprzekraczalnej linii oraz eskalację. Wszystko po to, aby nie wciągnąć sojuszu w tę wojnę.
– NATO będzie próbowało udobruchać Ukraińców, oferując im więcej lepszych pocisków ziemia-powietrze do obrony ich miast i może poważnie rozważyć dostarczenie samolotów bojowych – podejrzewa amerykański admirał.
