w , ,

HAHAHA!HAHAHA! WTFWTF JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! PŁACZĘPŁACZĘ OMGOMG KOCHAM TO!KOCHAM TO!

Ceny gazu uderzyły w Magdę Gessler. Ile woła za jednego pączka? Aż trudno uwierzyć

Podwżyki cen gazu i prądu uderzyły we wszystkich Polaków. Magda Gessler też zdecydowała o podwyżce cen swoich wyrobów. Inaczej nie da rady utrzymać lokali.

Podwyżki cen gazu i prądu rzędu kilkuset procent uderzają po kieszeni nie tylko zwykłych Polaków, ale też lokale Magdy Gessler. Polski Ład, inflacja i drożyzna siłą rzeczy musiały spowodować wzrost cen towarów i usług w restauracjach i kawiarniach.

Pączek Magdy Gessler droższy od nowego roku. Wszystko przez inflację i ceny energii

Gastronomia od początku epidemii koronawirusa nie ma łatwo. Najpierw kazano się lokalom zamknąć, teraz uderzyły w nie podwyżki cen podstawowych surowców i energii. Dla wielu restauracji może to oznaczać bankructwo.

Jak czytamy na portalu Fakt.pl, również restauratorka i prowadząca „Kuchenne Rewolucje” otrzymała ogromny cios. Wszystko przez drogi gaz i prąd. Jej pączki bronią się smakiem i jakością, ale czy uda się restauratorce w takich warunkach przetrwać?

Tłusty Czwartek może w tym roku nie być tak tłusty, jak się wydaje. Polacy już teraz ograniczają wydatki do minimum i mogą kupić znacznie mniej pączków, niż jeszcze rok temu. W okolicach tego święta największe emocje budzi właśnie pączek Magdy Gessler, a raczej jego cena zważywszy na inne otoczenie gospodarcze.

W trakcie roku cena pączka w lokalu Magdy Gessler to mniej więcej 11 zł. To już jednak historia, bo wszystko poszło w górę. Dlatego słynna restauratorka również zmuszona była podnieść ceny swoich niezwykłych wyrobów.

Magda Gessler. Pączki. Przepis i tak jest wart swojej ceny

Kto wybierze się po pączka Pani Magdy, musi przygotować się na większy wydatek. Już rok temu w lutym, gdy przyszło nam zajadać pączki z okazji Tłustego Czwartku, wiele osób łapało się za głowę. W tym roku będzie jeszcze gorzej.

Jak podają media, obecnie – po fali podwyżek – pączek w jej ukochanej restauracji „U Fukiera”, która jest jej oczkiem w głowie, kosztuje prawie 20 złotych, a niektórzy twierdzą, że nawet 15 zł (wcześniej było to 11 zł). Bronią się jednak unikalnym przepisem i nietypowym wykonaniem, przez co mają wielkie grono fanów. Wszyscy mówią jednoznacznie, że są warte swojej ceny.

Magda Gessler jest przekonana, że Polacy zrozumieją, że ceny muszą rosnąć. Na pewne rzeczy właściciele lokali po prostu nie mają wpływu. Swego czasu w mediach rozpętała się wielka burza o cenę faworków, za które u Pani Magdy trzeba dziś płacić 30 zł (pudełko).

Jak dowiadujemy się z mediów, w warszawskim lokalu należącym do restauratorki drożdżówka z makiem kosztuje 24 zł, pudełko faworków aż 90 zł, a pączek w Tłusty Czwartek nawet 18 zł. Klienci twierdzą jednak, że jest wart swojej ceny.

Jak stwierdziła Magda Gessler, „nikt nikogo nie zmusza„. Uważa też od zawsze, że chodzi nie tylko koszt wysokiej jakości produktów, ale też pracę, która często – szczególnie w tych czasach – jest wyzwanie i po prostu kosztuje. Jak sama przyznała, w jej pączkach jest nawet 40 żółtek na 1 kg mąki.

broń nuklearna ukraina

Niepokojąca decyzja Putina. Okręty z bronią nuklearną wyszły w morze. Norweski wywiad ostrzega

skrzypczak o ukrainie

Nadchodzi czas ostatecznej próby. Gen. Skrzypczak ma dramatyczne wieści. „Putin idzie na całość”