Specjalne grupy dyżurne będą przez całą dobę obserwować niebo nas stolicą Rosji – Moskwą. Wszystko z powodu zbliżającej się parady 9 maja. Władimir Putin jest przerażony, bo uznał, że Ukraina może spróbować popsuć mu święto udanym atakiem przy pomocy dronów.
Putin boi się atakuj na Moskwę. Polecił całodobowe dyżury
Rosja intensywnie przygotowuje się do uroczystości z okazji Dnia Zwycięstwa. 9 maja ponownie dobędzie się świętowanie, choć szczerze mówiąc nie ma za bardzo powodów do radości. Wirtualna Polska podała, że w związku z tym wydarzeniem polecono utworzenie specjalnych grup, które będą obserwowały niebo.
Ekipy będą pracowały do 9 maja przez całą dobę. Mają przyglądać się niebu nad Moskwą, by uniemożliwić potencjalny atak Ukraińców z powietrza przy pomocy dronów. Kreml wpadł w panikę i obawia się, że Ukraina zechce zepsuć tegoroczne obchody Dnia Zwycięstwa. W ostatnich tygodniach nie ma dnia, by nie dochodziło w Moskwie do pożarów kluczowych obiektów.
– W Moskwie utworzono grupy dyżurne złożone z pracowników państwowych do patrolowania miasta i poszukiwania dronów w okresie majowych świąt – poinformował jeden z kanałów na Telegramie. Pokazano też dokumenty, które podpisano w tej sprawie.
Pracownicy instytucji państwowych będą dyżurować w grupach podlegającym poszczególnym regionom miasta. Dyżury nocne zaplanowano na okres od 27 kwietnia od 9 maja włącznie. – Postawiliśmy sobie za zadanie stałą obserwację nieba w celu identyfikacji niezidentyfikowanych statków powietrznych – napisał informator z Rosji.
Do różnych incydentów z udziałem dronów doszło w mieście już kilka razy. Rozbijały się one jednak na przedmieściach, ale mimo to Putin jest wystraszony, że w ogóle do takich sytuacji dochodzi. Przypomnieć warto, że jeden z ukraińskich dronów jakiś czas temu spadł na budynek sądu w Moskwie.
