w ,

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY!

Rząd wprowadzi nowe podatki? Stanowcza deklaracja wiceministra finansów

Artur Soboń, wiceminister finansów, złożył jednoznaczną deklarację odnośnie wprowadzenia nowych podatków w 2023 roku.

artur soboń wiceminister finansów
Fot. Adrian Grycuk - Praca własna (CC BY-SA 3.0 pl)

W 2023 roku rząd nie planuje wprowadzenia żadnych nowych podatków. Deklaracja padła z ust wiceministra finansów Artura Sobonia, który był pytany przez dziennikarzy o to, skąd ma zamiar wziąć pieniądze na zasypanie dziury w budżecie państwa.

Artur Soboń: „Nie planujemy żadnych nowych podatków”

Choć polityk zadeklarował, że rząd nie pracuje nad żadnymi nowymi podatkami, to z doświadczenia Polacy wiedzą, że wygląda to w praktyce inaczej. Rząd podnosi bowiem często różne składki, daniny i inne opłaty nie nazywając tego wprost podatkiem. W 2023 roku PiS jednak nie planuje wprowadzać żadnych nowych sposobów na pozyskanie pieniędzy.

Deklaracja padła z ust wiceministra finansów Artura Sobonia podczas rozmowy z dziennikarzami Polsat News. Żałuje on niestety, że nadal nie trafiły do naszego kraju środki z Krajowego Planu Odbudowy, które pozwoliłyby podnieść poziom naszego PKB o 0,5 proc. To bez wątpienia uderzy w nasze inwestycje i stabilność finansową kraju.

Akcyza mimo wszystko w górę raz na rok

W tej chwili rząd skupia się na tym, aby trzymać w ryzach deficyt budżetowy. Obecnie nie ma zdaniem wiceministra finansów noża na gardle, ale każda złotówka, która ma być wydana, jest oglądana z obu stron wiele razy. To mogłoby sugerować wprowadzenie nowych podatków.

Jest jednak wyjątek. Jak wskazał Soboń, podnoszona będzie akcyza na alkohol i papierosy. W 2022 roku przyjęto już ustawę, która zwiększy obciążenia akcyzą te produkty co rok aż do 2027 roku. W sumie podatek akcyzowy wzrośnie o 5 punktów procentowych, ale branża już się na to przygotowuje.

Warto też wspomnieć, że może i podatki nie będą wprowadzane, ale rosną obciążenia daninami, opłatami i przede wszystkim składkami. Juz w 2024 roku firmy mogą zapłacić ZUS na poziomie aż 2 tys. zł.

W sumie w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości obciążęnia małego biznesu ZUS-em wzrosło dwukrotnie i będzie to bez wątpienia gwóźdź do trumny nie tylko dla małych firm. Już prawie 40 proc. firm w Polsce wskazuje, że wzrost podatków to poważne zagrożenie dla miejsc pracy.

Gdańsk. Pijana kobieta pogryzła ratownika medycznego. Teraz ma problem

borys budka radio zet hymn

Borys Budka zaliczył wpadkę podczas wywiadu. „Proszę zobaczyć, jak trzęsą mi się ręce”