Tegoroczny Open’er Festival w Gdyni przejdzie do historii i to nie za sprawą wybitnych wykonawców i bez wątpienia wspaniałej atmosfery, jaka panowała na imprezie. Emocje zapewniła uczestnikom para tajemniczych młodych kochanków, którzy rzekomo uprawiali seks w fotobudce. Jak dowiadujemy się z mediów, młodzież nie wiedziała, że zdjęcia z budki wyświetlają się również poza nią.
Open’er. Fotobudka. Wykop aż huczy! Sprośne sceny na festiwalu
Seks oralny w fotobudce to chyba jedyna rzecz, o jakiej mówi się po tegorocznym festiwalu w Gdyni. W tym roku Open’er Festival przejdzie do historii. Para młodych ludzi nie miała pojęcia, że zdjęcia, które robią w fotobudce są wyświetlane innym uczestnikom imprezy. Doszło do niebywałego skandalu, a raczej tak to komentują internauci.
Impreza zakończyła się w ostatnią niedzielę, ale nikt dziś nie wspomina atmosfery, jaka tam panowała. Nikt nie mówi o wykonawcach i gwiazdach. Wszyscy mówią tylko o jednym – skandalu z udziałem zakochanej pary. Sprawa sprośnych zdjęć z fotobudki przyćmiła rewelacyjne występy Arctic Monkeys czy Queens of the Stone Age
Fotobudka na Open’erze była podobno prawdziwą atrakcją, a przed nią ustawiała się długa kolejka. Każdy chciał zrobić sobie z przyjaciółmi wesołe zdjęcie na pamiątkę. Jedna z par postanowiła zrobić krok dalej, a o ich fotografiach mówi dziś cała Polska. Problem w tym, że nie wiadomo, czy takie zdarzenie w ogóle miało miejsce.
Opener Polska i ludzie bawiący się do ostatniego tchu. Aż po same kule można by rzec 🤪😜. pic.twitter.com/qiiDYVOb2o
— Trendowisko (@trendowisko) July 3, 2023
Fotobudka Open’er. Bez cenzury! Mleko się rozlało, bo zdjęcia krążą po internecie
Z mediów można dowiedzieć się, że para ze zdjęć nie wiedziała o tym, że zdjęcia wykonane w fotobudce wyświetlają się na jej zewnętrznej stronie na małym ekranie. Dzięki temu każdy z uczestników festiwalu mógł zobaczyć, co się tam działo. Nie każdy chyba był jednak na to przygotowany.
Organizator krótko po tym, jak zdjęcia uprawiającej miłość pary pojawiły się w sieci, opublikował oświadczenie, w którym wyjaśnił, że zdjęcia nie trafiły na telebim ani na żadne inne urządzenie, które pozwalałoby pokazać je innym uczestnikom. Niestety trafiły one do internetu i są szeroko kolportowane przez internautów i to bez żadnej cenzury.
Wygląda więc na to, że mleko się rozlało (dosłownie i w przenośni), a zdjęcia – nawet jeśli nie były wyświetlane tysiącom ludzi na miejscu wydarzenia w Gdyni, to trafiły do setek tysięcy użytkowników mediów społecznościowych. Poniżej publikujemy oświadczenie organizatora festiwalu (cytowane przez portal o2.pl). Może się ostatecznie okazać, że cała sprawa została zmyślona.
– W przestrzeni publicznej ukazały się nieprawdziwe, powielane przez niektóre media informacje, mówiące, że w trakcie tegorocznej edycji Open’era na ekranach scenicznych były wyświetlane zdjęcia uczestników festiwalu wykonane w fotobudkach partnerów. Jest to kłamstwo i fake news. Oświadczamy, że żadne materiały tego rodzaju nie było kiedykolwiek wyświetlane na ekranach scenicznych. Co więcej, nigdy nie było takich planów – czytamy w oświadczeniu zespołu prasowego Alter Art.
