w ,

Szczere wyznanie pływaczki Otylii Jędrzejczak. „Żałuję, że nie nauczyłam się lepiej…”

Otylia Jędrzejczak zaczęła uczęszczać na regularne zajęcia pływackie w wieku sześciu lat. Takie treningi zalecił jej lekarz, diagnozując u niej skrzywienie kręgosłupa.

otylia-jedrzejczak-dzieci-wiek-maz-wzrost
Fot. Newseria

Była pływaczka wspomina, że jej przygoda z keyboardem i gitarą rozpoczęła się w podstawówce. Treningi pływackie i lekcje gry na tych dwóch instrumentach pochłaniały jej jednak dużo czasu i początkowo miała sporo wątpliwości, a nawet zastanawiała się nad porzuceniem zajęć muzycznych.

Otylia Jędrzejczak nie tylko pływała. Była również bardzo muzykalna

Wytrwała jednak i nadal wykorzystuje zdobyte umiejętności. Teraz z przyjemnością gra na syntezatorze ze swoimi dziećmi. Myśli też o tym, by nadrobić zaległości i częściej zasiadać z gitarą w ręku.Otylia Jędrzejczak zaczęła uczęszczać na regularne zajęcia pływackie w wieku sześciu lat.

Takie treningi zalecił jej lekarz, diagnozując u niej skrzywienie kręgosłupa. Szybko jednak pokochała tę dyscyplinę i zaczęła odnosić sukcesy. Jak wspomina, sport musiał jednak czasem konkurować z muzyką.

– Kiedy byłam młodą zawodniczką, to mój tata zawsze stawiał na to, że musi być zarówno sport, jak i kultura. Poprzez sport nauczę się bowiem wygrywać i przegrywać, nauczę się szacunku dla drugiego człowieka, a poprzez kulturę również empatii do innych osób – mówi Otylia Jędrzejczak, prezes Polskiego Związku Pływackiego.

Dlatego też już w szkole podstawowej zaczęła uczęszczać na lekcje gry na dwóch instrumentach. Nie miała więc zbyt dużo wolnego czasu.

– Grę na keyboardzie rozpoczęłam w IV–V klasie podstawówki, a rok później zaczęłam grę na gitarze. I zawsze, kiedy wracałam z treningów pływackich, to jeszcze dwa–trzy razy w tygodniu wieczorem grałam. Wtedy wydawało mi się to bezsensowne i sprawiało mi bardzo dużo kłopotu, a dzisiaj, kiedy wracam do mojego rodzinnego domu, gdzie mam keyboard, to w okresach świątecznych odkurzam go i gram dla przyjemności. Gram też z moimi dziećmi, one teraz zdecydowanie szybciej łapią tę muzykę i same próbują = mówi.

„Kiedyś gitara nie była takim instrumentem, który dawał mi olbrzymią przyjemność”

Mistrzyni olimpijska zdradza też, jaki utwór od lat króluje na jej osobistej playliście. Od lat ma do niego ogromny sentyment. – Pierwszy utwór, który nauczyłam się grać na pamięć, to był „Orła cień”. Bardzo lubiłam go grać. Natomiast ostatnio grałam głównie kolędy – mówi.

Otylia Jędrzejczak odczuwa pewien niedosyt związany z grą na gitarze. I nie chodzi o to, że kiedyś za mało się starała czy też lekceważyła ćwiczenia, ale kolosalne znaczenie miał jeden, z pozoru niewielki szczegół.

– Przy gitarze trzeba mieć bardzo krótkie paznokcie, a w pływaniu jednak te paznokcie czasami też miały znaczenie, bo o paznokieć można wygrać. I rzeczywiście to był mój bunt młodzieńczy, że nie chcę mieć aż tak krótkich paznokci. I rzeczywiście kiedyś gitara nie była takim instrumentem, który dawał mi olbrzymią przyjemność, ale w sumie żałuję, że nie nauczyłam się jej dużo lepiej, bo dzisiaj na każdym wyjeździe mogłabym mieć ze sobą gitarę. Tego żałuję, bo dzisiaj z przyjemnością ponownie wróciłabym do gitary – dodaje prezes Polskiego Związku Pływackiego.

abonament rtv za radio samochodowe

Ostrzegamy! Większość kierowców o tym zapomina, sypią się bardzo wysokie kary

gruzinka 23 lata jedenaścioro dzieci chce urodzić 100 kolejnych surogacja surogatki

Gruzinka ma 23 lata i jedenaścioro dzieci. Do 30-stki chce mieć 100 następnych