To już kolejna niepokojąca wizja jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego pochodzącego z Człuchowa. Wizjoner tym razem pod lupę wziął wszystko to, co związane jest z sytuacją na granicy Polski z Białorusią. Trzeba przyznać, że ostatnio sporo się w tamtym rejonie dzieje. Co zobaczył profeta w swojej wizji?
Jasnowidz Jackowski. Najnowsze przepowiednie na temat granicy polsko-białoruskiej
Wizjoner z Człuchowa i jeden z najbardziej znanych polskich jasnowidzów zajął się ostatnio tematem, który rozpala opinię publiczną. Chodzi oczywiście o napiętą sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Profeta podczas ostatniej sesji jasnowidzenia na żywo zobaczył, że na terenie Polski będzie coraz więcej wojska.
Zdaniem Jackowskiego Łukaszenka będzie miał z tego powodu poczucie lęku. Bardziej jednak niepokojąco brzmią jego słowa na temat masowo uciekających ludzi. Nie był jednak w stanie dokładnie powiedzieć, o co chodzi i jakiego rejonu dotyczy ta szczątkowa wizja.
Sporo miejsca podczas ostatniego wystąpienia na żywo na YouTube wizjoner poświęcił też najemnikom Wagnera, którzy stanowią coraz liczniejszą grupę na Białorusi. Zdaniem wizjonera Białoruś otwarcie wspiera prywatną armię walczącą po stronie Putina, ale nadal w jego ocenie są to tylko ochotnicy.
Jak przewiduje Jackowski, prezydent Białorusi Łukaszenka nadal będzie atakował Polskę i oskarżał ją o eskalację napięcia. Jego propagandzie i szerzonej przez niego dezinformacji służyć będą obrazy przedstawiające polskie wojsko przemieszczające się po naszym kraju (w tym przejazdy kolumn związane z zaplanowaną na 15 sierpnia defiladą wojskową w stolicy).
Propaganda Łukaszenki. „Chodzi o stworzenie bałaganu na granicy”
– Mam wrażenie, że za niedługi czas od strony białoruskiej będą się gromadziły wojska i będzie tłumaczone, że te wojska się gromadzą dlatego, że ze strony Polski jest dużo wojska nagromadzonego i Białoruś się boi – oznajmił na YouTube Krzysztof Jackowski.
– Będą tłumaczyli, że Białoruś się boi zamiarów. Dlaczego to wojsko stoi, skoro Łukaszenka będzie tłumaczył, że nie ma zamiarów wojennych w stosunku do Polski? Może wykazywać obawę. To oczywiście będzie propaganda. Chodzi o stworzenie pewnego bałaganu w obrębie granicy – przewiduje człuchowianin.
W drugiej części sesji na żywo z widzami, których były tysiące, jasnowidz Jackowski wziął do ręki zdjęcie premiera Mateusza Morawieckiego. Po chwili namysłu stwierdził, że szef rządu oczekuje drastycznego zwiększenia poziomu ochrony naszej granicy z Białorusią. Uznał też, że brakuje mu obrazka, który dałby Polakom sygnał, że granica jest bezpieczna.
– Mam wrażenie, że rząd ma wolną rękę w możliwości ogłoszenia jakiegokolwiek stanu bezpieczeństwa w tej części kraju. Ma wolną rękę do ewentualnego ogłoszenia stanu wojennego lub wyjątkowego – stwierdził Krzysztof Jackowski. Jego wizje należy oczywiście traktować z dystansem.
Białoruskie źródła od początku konfliktu Rosji z Ukrainą rozwijają szeroko zakrojone działania polegające na straszeniu obywateli własnego kraju potencjalnym atakiem Polski na jej ziemie. Wszelkie informacje pojawiające się w internecie na temat rzekomego ataku Polski na Białoruś bądź zajęcia przez nasze wojska części Ukrainy stanowią element prorosyjskiej narracji dezinformacyjnej.
