Symulacja ataku na Polskę w wykonaniu najemników z Grupy Wagnera miała odbyć się w obwodzie brzeskim w pobliżu wsi Piszczatka. W ćwiczeniach udział wzięło około 250 wojskowych. To Białorusini, którzy obserwowali ich zachowanie stwierdzili, że mieli wrażenie, że trenowany jest szturm na polską granicę.
Wagnerowcy mieli ćwiczyć szturm na Polskę? Tak twierdzą obserwatorzy
Jak przyznali Białorusini, którzy obserwowali ćwiczenia najemników w pobliżu polskiej granicy, ich działania wskazywały, że trenują oni szturm mający na celu sprawdzenie szczelności granicy polsko-białoruskiej. Trenowane miało być tzw. „rozciągnięcie polskich wojsk” – donosi Wirtualna Polska.
Obecni na Białorusi bojownicy – członkowie zbrojnej prywatnej formacji Jewgienija Prigożina – mogą w najbliższym czasie sprawdzać polskich pograniczników. Prowadzone przez nich ćwiczenia i manewry wskazują, że mogą oni mieć bardzo ambitne plany związane z naszą granicą.
Media coraz częściej piszą, że Władimir Putin może mieć plan zakładający wykorzystanie najemników z Grupy Wagnera do operacji mającej na celu wywieranie nieustannej presji na żołnierzy. Chodzi o polskich wojskowych, ale też tych, którzy stacjonują w krajach sąsiednich przy granicy z Ukrainą czy Białorusią
❗„Wagnerowcy” symulują dotarcie do granicy z Polską
Rosyjscy bandyci ze znajdującego się na Białorusi PKW „Wagnera” symulowali swoje przybycie w rejon drogowego przejścia granicznego „Piszczatka” w obwodzie berzeskim, który leży na granicy z Polską. pic.twitter.com/piqjoXctYO
— Aneczka 🇵🇱 (@aneczka07) August 11, 2023
Nie tak dawno premier Mateusz Morawiecki ujawnił, że Wagnerowcy pojawili się licznie w okolicy Przesmyku Suwalskiego. Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest trudna i coraz częściej atakowani są funkcjonariusze Straży Granicznej.
Z tego też powodu rząd zamierza wysłać tam jeszcze więcej żołnierzy. W sumie ma ich być tam ponad 4 tys. bezpośrednio zaangażowanych we wsparcie Straży Granicznej, a łącznie nawet 10 tys. osób w całym regionie.