Po 11 latach służby w gdańskiej Policji odszedł wspaniały czworonożny funkcjonariusz Hades. Był oddanym i wiernym przyjacielem, nigdy nie grymasił, zawsze był gotowy do pracy i do zabawy. – Żegnaj przyjacielu, dziękujemy za wspólną służbę – napisali zasmuceni policjanci.
Hades z Gdańska odszedł na wieczną wartę
Gdańscy funkcjonariusze policji pożegnali czworonożnego towarzysza służby. Hades, owczarek belgijski, służył w jej szeregach od 11 lat. Był psem patrolowo-tropiącym i pod opieką swojego przewodnika asp. Łukasza Wrzoskowicza miał na koncie bardzo wiele sukcesów.
Przez wiele lat wspólnie tworzył zgrany zespół, był skuteczny w działaniu i groźny dla przestępców. Dzięki jego pracy wielu z nich stanęło przed sądem. Niejednokrotnie ratował też ludzkie życie.
Ujawnił narzędzia, którym posłużył się sprawca zabójstwa, odnalazł rannego mężczyznę, któremu groziła śmierć oraz zdobył swoje miejsce na podium w eliminacjach wojewódzkich XVIII Kynologicznych Mistrzostw Polski.
Hades był dla swojego przewodnika partnerem w czasie służby i oddanym przyjacielem po jej zakończeniu. Szybko skradł też serca bliskich Łukasza, z którymi mieszkał. Był zawsze gotowy do pracy i do zabawy. Wczoraj wskutek nieuleczalnej choroby jego serca zabiło po raz ostatni.
Policyjne psy są dla policjantów przewodników wspaniałymi partnerami w służbie. Więź, jaka rodzi się między psem a przewodnikiem, decyduje o skuteczności ich wspólnych działań w pościgu, w akcji poszukiwawczej czy w poszukiwaniu narkotyków lub materiałów wybuchowych. Często mieszkają też u swoich przewodników.
Policjanci z psami służbowymi biorą udział w zabezpieczeniu imprez masowych. Zmysł węchu, który posiadają psy, jest niezastąpiony w przypadku tropienia sprawców przestępstw takich jak kradzieże z włamaniem, czy posiadanie narkotyków. Przewodnicy z psami służbowymi szukają również osób zaginionych i przeszukują miejsca, w których mogą być ładunki wybuchowe.