Wojna w Ukrainie dla Władimira Putina miała być jedynie początkiem szerszej operacji militarnej, której celem były kraje NATO, w tym Polska. Potwierdził to między innymi gubernator New Jersey Chris Christie. Tego samego zdania jest też była ambasador ONZ Nikki Halley.
Polska i sąsiednie kraje NATO na celowniku Putina. Taki był plan
Wojna w Ukrainie trwa już niemal dwa lata. Władimir Putin, który rzekomo ma wiele chorób i miał już nie żyć, nadal ma się dobrze. Nic nie wskazuje też na to, aby miał zrezygnować ze swoich mocarstwowych planów. O wycofaniu się z Ukrainy nie ma mowy, choć armia rosyjska dostaje ostatnio coraz więcej ciosów.
Armia Putina jest w rozsypce i poniosła ogromne straty, ale jest w stanie w dekadę się odbudować. Eksperci przestrzegają, że to nie koniec, a Ukraina była tylko poligonem doświadczalnym. Ogromne wsparcie Zachodu pokrzyżowało te plany i odsunęły zagrożenie na jakiś czas, ale nie wiadomo, na jak długo.
Putin bez wątpienia już ma zaplanowane kolejne inwazje. Były gubernator New Jersey Chris Christie w trakcie debaty republikańskich kandydatów ubiegających się o nominację w wyborach na prezydenta Stanów Zjednoczonych, wprost powiedział, że Polska jest na celowniku Rosji.
Rosja nie boi się wojny z NATO? Putin będzie chciał przetestować sojusz
O sprawie szerzej napisali dziennikarze Radia ZET, powołując się na wypowiedzi czołowych światowych polityków. Prawa ręka Donalda Trumpa i były wiceprezydent USA Mike Pence również uważa, że Polska wcale nie jest bezpieczna. Uznał on jednak, że gdyby został prezydentem, udzieliłby Ukrainie takiego wsparcia, by wojnę wygrała w szybkim tempie.
– Putin to osoba, która morduje ludzi we własnym kraju, a teraz (…) poszedł na Ukrainę mordować niewinnych cywilów. Jeśli myślicie, że na tym się zatrzyma, jeśli damy mu jakąkolwiek część Ukrainy, następna będzie Polska – skomentował Chris Christie, były gubernator New Jersey.
Temat wsparcia militarnego płynącego na Ukrainę jest gorącym tematem w trakcie kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA. Główny rywal Donalda Trumpa zapowiedział już, że pomoc się skończy, jeśli on wygra. To samo chce zrobić Donald Trump, co jest bardzo niepokojącym sygnałem dla Polski i krajów sąsiednich.
– Rosja powiedziała, że zamierza zaatakować Ukrainę. Chiny mówią, że następny będzie Tajwan, więc lepiej im uwierzmy. Rosja powiedziała, że Polska i kraje bałtyckie są następne. Jeśli tak się stanie, czeka nas wojna światowa – ostrzegła z kolei była ambasador ONZ i kandydatka na prezydenta USA Nikki Haley.
Źródło: Radio ZET