Z taką inflacją mamy do czynienia po raz pierwszy od lutego 2022 roku. Spadła ona do poziomu jednocyfrowego i to tak bardzo, że nie przewidzieli tego ani ekonomiści, ani rynkowi analitycy. Nie oznacza to jednak, że ceny spadają. One nadal rosną, ale wolniej.
Inflacja. Wrzesień 2023 przyniósł niespodziankę. Jest jednocyfrowa!
Jak podał Główny Urząd Statystyczny, z nowego odczytu inflacji wynika, że spadła ona do poziomu 8,2 proc. rok do roku. Ceny nadal rosną, ale dynamika podwyżek spowolniła. Ekonomiści spodziewali się, że inflacja wyniesie 8,5 proc. Spadek po szybkim szacunku okazał się tym razem zaskakująco głębszy.
– Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku we wrześniu 2023 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 8,2 proc. (wskaźnik cen 108,2), a w stosunku do poprzedniego miesiąca obniżyły się o 0,4 proc. (wskaźnik cen 99,6) – napisali eksperci z GUS.
Ostatni raz z jednocyfrową inflacją mieliśmy do czynienia w lutym 2022 roku. Wówczas wzrost cen wynosił 8,5 proc. r/r. W sierpniu tego roku była ona na poziomie 10,1 proc. Czy jednak wskaźnik ten ma szansę utrzymać się na tym poziomie lub nadal spadać w obliczu rosnących wynagrodzeń i kosztów utrzymania?
We wrześniu 2023 r. #ceny towarów i usług konsumpcyjnych wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do września 2022 r. o 8,2% (wskaźnik cen 108,2), a w stosunku do sierpnia 2023 r. obniżyły się o 0,4% (wskaźnik cen 99,6).https://t.co/UbBIgMYDZA#GUS #statystyki pic.twitter.com/PU1hmYGOM7
— GUS (@GUS_STAT) September 29, 2023
Spadek inflacji nie powoduje, że ceny spadają. Rosną wolniej co pokazują dane GUS. We wrześniu 2023 r. ceny żywności i napojów bezalkoholowych wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do września 2022 r. o 10,3%. Wzrosły również ceny nośników energii – w porównaniu do września 2022 r. o 9,9%.
Głównym powodem spadku inflacji jest prawdopodobnie spadek cen paliw, który jednak został wywołany wbrew rynkowym trendom. Paliwo na stacjach benzynowych tanieje, mimo że dolar zdrożał i zdrożała też mocno ropa. Nikt jednak nie potrafi wyjaśnić tego fenomenu, ale może on mieć – zdaniem polityków opozycji – związek z wyborami 15 października.
