Pietrek Kogucik zasłynął na polskiej scenie YouTube około 10 lat temu. Jego osobowość była jedną z pierwszych, która zyskała popularność na tej platformie. Znany był z nietypowych zachowań i wypowiedzi, często nacechowanych odniesieniami do erotyki i wulgarnym językiem.
Pietrek Kogucik nie żyje. Był gwiazdą internetu
21 grudnia 2023 roku policja i media podały informację o zaginięciu pensjonariusza Domu Pomocy Społecznej w Jarominie. Ciało 35-letniego Piotra Romuka-Wodorackiego znanego jako Pietrek Kogucik, znaleziono 5 stycznia 2024 roku.
Mężczyzna miał opuścić DPS w godzinach porannych i już nigdy do placówki nie powrócił. Nie kontaktował się również z żadnym członkiem rodziny. Ciało odnaleziono w pobliżu zakładu w Trzebiatowie. Jak wskazują relacje mediów lokalnych, mężczyzna odebrał sobie życie.
Wśród internautów budził skrajne emocje – od sympatii i zainteresowania, po krytykę i zaniepokojenie jego stanem zdrowia. Jego koniec okazał się jednak tragiczny. Informacja o zaginięciu Kogucika w grudniu 2023 roku wstrząsnęła internetową społecznością
Kim był Pietrek Kogucik?
Kogucik przez wiele lat bawił polskich internautów, ale każdy widział w nim człowieka bardzo nieszczęśliwego i potrzebującego pomocy. Jego śmierć jest nie tylko szokiem, ale także momentem refleksji na temat traktowania osób z niepełnosprawnością intelektualną w mediach społecznościowych.
Piotr Romuk-Wodoracki (35) – mieszkaniec Domu Pomocy Społecznej w Jarominie (gm. Trzebiatów), znany z YouTube pod pseudonimem „Pietrek Kogucik”. Mężczyzna 21.12 opuścił DPS i od tego czasu była poszukiwany. Jego ciało odnaleziono 5.01 w Trzebiatowie. pic.twitter.com/Hg39WSP7wz
— Kto umarł? (@KtoUmarl) January 7, 2024
Dyskusje w sieci na jego temat skupiały się na moralnych aspektach, głównie w kwestii robienia sobie żartów z filmów z jego udziałem oraz na potrzebie wsparcia dla osób w podobnej sytuacji.
Pietrek Kogucik z pewnością zapisał się w historii polskiego YouTube. Jego historia to przypomnienie o sile mediów społecznościowych i odpowiedzialności, jaką niosą zarówno twórcy, ale też widzowie.