Jarosław Kaczyński pojawił się w Lublinie, gdzie wziął udział w uroczystości odsłonięcia pomnika Lecha Kaczyńskiego. Jednak to nie to przyciągnęło najbardziej uwagę opinii publicznej. Prezes Prawa i Sprawiedliwości poruszył bowiem temat dotyczący przyszłości mediów w Polsce.
Kaczyński chce budować wielkie media narodowe
– Uczynimy wszystko, żeby po pierwsze wygrać walkę o telewizję publiczną w Polsce, a po drugie stworzyć także prywatną, dużą telewizję, która będzie wolna – zapowiedział Jarosław Kaczyński podczas wizyty w Lublinie.
Zanim jednak ta wypowiedź padła z jego ust, odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Po niej przemówił prezes ujawniając swoje plany na okres po kolejnych wyborach, kiedy – jak ma nadzieję – uda się wrócić do władzy.
Temat mediów wywołała jedna z uczestniczek spotkania, która o tym, że Kaczyński pojawi się w Lublinie, dowiedziała się od córki mieszkającej we Francji. Jej zdaniem to wina mediów, które nie informują o tym, co się dzieje w kraju w sposób rzetelny.
#Kaczyński chce pozyskać wyborców Trzeciej Drogi, ale retoryki nie zmienia: @Platforma_org partią niemiecką, a @donaldtusk działa jak Führer #Lublin #wyborcza https://t.co/NsytsYXppF
— Gazeta Wyborcza.pl (@gazeta_wyborcza) January 28, 2024
– Uczynimy wszystko, żeby wygrać walkę o telewizję publiczną w Polsce, ale po drugie stworzyć także prywatną dużą telewizję, która będzie wolna – zapowiedział w pewnym momencie prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Słowa Kaczyńskiego to również reakcja na to, że PiS-owi odebrano media publiczne. Obecnie trwa w TVP rewolucja mająca na celu przywrócenie większego pluralizmu, niż miało to miejsce w ostatnich 8 latach. Rządowa stacja była bowiem podporządkowana tylko opcji rządzącej.
Wśród sympatyków pojawili się przeciwnicy prezesa
W trakcie uroczystości odsłonięcia pomnika nie obyło się bez incydentów i interwencji policji. Jak donosi Onet, spotkanie Kaczyńskiego w Lublinie – choć atmosfera była spokojna – pokazało, że rośnie grono niezadowolonych wśród dotychczasowych zwolenników PiS.
Na miejscu pojawili się zarówno ludzie z plakatami, jak i osoby z gwizdkami w ustach, które próbowały przeszkadzać w wizycie. Dodatkowo każda osoba, która pojawiła się na ceremonii odsłonięcia pomnika zmarłego tragicznie prezydenta Kaczyńskiego, była dokładnie sprawdzana przez ochronę.
Źródło: GW, WP