Członkowie Prawa i Sprawiedliwości coraz mocniej krytykują swojego szefa. W korytarzach Sejmu cały czas wyczuwalne są emocje po ostatniej bijatyce. Prróba wejścia do Sejmu przez byłych posłów PiS, Mariusza Wąsika i Mariusza Kamińskiego, to tylko początek wielkiej burzy.
Kaczyński ma problem. Nie umie odnaleźć się w opozycji
Sytuacja, która rozegrała się w środę, wyraźnie podzieliła polską scenę polityczną. Z jednej strony, posłowie PiS próbują minimalizować konsekwencje wydarzeń, z drugiej politycy koalicji rządzącej nie kryją zadowolenia z zaistniałej sytuacji.
Ostatnie słowa prezesa Kaczyńskiego o tym, że spodziewa się politycznych mordów w kraju, wywołały konsternację w partii. Oceniono to jako dolewanie oliwy do ognia, choć już i tak od przegranych wyborów łatwo nie jest.
To, co się obecnie dzieje z partią, z pewnością będzie miało długofalowe skutki dla wizerunku PiS. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości coraz bardziej otwarcie krytykują linię, jaką podąża szef ugrupowania.
– Mam coraz większe wrażenie, że Jarosław nie ma pojęcia, co teraz zrobić, żeby wyjść z tego z twarzą. No bo co możemy? Nie wycofamy się, bo wyjdziemy na słabych. A nie damy rady dalej w to iść, bo to nam szkodzi – stwierdził cytowany przez Onet polityk bliski Mateuszowi Morawieckiemu.
„Trzeba się ratować. Musimy szybko się podnieść”
Koleni działacze PiS stawiają sprawę jasno – partia musi zmienić swoje zachowanie, bo skończy z poparciem na poziomie 15 proc. Większość jednakowo komentuje ostatnie zamieszanie pod Sejmem. Było to zdarzenie niezręczne i niepotrzebne.
– Jarosław Kaczyński chce podpalić Polskę. Chce doprowadzić do awantur, kłótni, podziałów. (…) Możemy tylko zaapelować: niech pan da spokój, niech pan wyjedzie na ryby, odpocznie, złapie dystans i nie skłóca Polski – mówi Onetowi Dariusz Joński. @OnetWiadomosci pic.twitter.com/DIyRbCX5JM
— Konrad Mzyk (@KonradMzyk) February 8, 2024
Opozycja z kolei niezmiennie krytykuje zarówno PiS jak i Jarosława Kaczyńskiego. Padają słowa o próbie podpalenia Polski i generowaniu każdego dnia waśni i awantur.
Wszyscy zgodnie twierdzą, że prezes PiS nie po 8 latach rządzenia nie potrafi pogodzić się z utratą władzy i brakiem wpływu na to, co się dzieje.