Wizyta Premiera Donalda Tuska w Morągu odbiła się w mediach szerokim echem. W pewnym momencie premier poruszył kluczowy i głośny temat dotyczący infrastruktury i rozwoju Polski. Chodzi oczywiście o przyszłość Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Donald Tusk o przyszłości CPK. „Innej mowy być nie może”
Premier w trakcie spotkania z wyborcami w Morągu podkreślił, że nie zamierza rezygnować z projektów rozpoczętych przez poprzedników, nawet jeśli pierwotnie odnosił się do nich sceptycznie.
Przykładem jest tutaj przekop Mierzei Wiślanej, który mimo wcześniejszych wątpliwości Tuska, ma zostać dokończony w trosce o niezmarnowanie już zainwestowanych środków i potencjału projektu.
Donald Tusk odniósł się również do innego palącego problemu, czyli planów budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), podkreślając, że projekt ten musi być realizowany w sposób przemyślany i oparty na obiektywnych ocenach ekspertów.
Premier zaznaczył, że decyzje dotyczące lokalizacji, skali oraz przebiegu infrastruktury towarzyszącej, takiej jak szybka kolej, będą podejmowane w oparciu o konkretne dane, aby maksymalnie wykorzystać zasoby i nie zmarnować ani jednej złotówki publicznych pieniędzy.
„CPK musi być bardzo przemyślane. Piekło się rozpętało”
– Decyzję, jaką podjąłem, i innej mowy być nie może, to żeby szybko i obiektywnie ocenić, co z punktu widzenia interesów kraju jest najlepsze: jakie miejsce, jaka skala, którędy mają iść tory pod szybką kolej – powiedział wyborcom szef rządu.
Tusk podkreślił znaczenie odpowiedzialnego zarządzania projektami infrastrukturalnymi, wskazując na doświadczenie Polski w szybkim i efektywnym budowaniu sieci autostrad.
Wszystkie inwestycje mające z punktu widzenia kraju sens ekonomiczny będą kontynuowane, jeśli ten sens potwierdzą fakty i liczby oraz opinie fachowców.
Zapowiedział, że zarówno przekop Mierzei Wiślanej, jak i CPK zostaną zrealizowane z korzyścią dla kraju, dbając o to, aby inwestycje te przynosiły oczekiwane rezultaty i wspierały rozwój Polski.