w

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! HAHAHA!HAHAHA! OMGOMG

Dramatyczna prognoza. Mamy mało czasu. „Wydarzenia nie biegną w dobrą stronę”

– To, co obserwujemy, to problem ze zrozumieniem grozy sytuacji, w której się znajdujemy – skomentował krótką sytuację Polski ekspert ds. bezpieczeństwa Marek Budzisz.

marek budzisz twitter ksiazki wikipedia
Fot. YouTube / Blogpressportal (screen)

– Wydaje się, że Ukraina wojnę z Rosją przegrywa. To dość czytelnie zabrzmiało w ostatnim dużym artykule opublikowanym przez generała Załużnego oraz w tym, co mówił on tygodnikowi The Economist – powiedział na antenie Polsat News Marek Budzisz, ekspert ds. bezpieczeństwa, który był gościem programu „Punkt Widzenia”.

Czy Polsce grozi wojna z Rosją? „Przy naszych granicach będziemy mieli do czynienia z niekorzystnym rozwojem wydarzeń”

Jak zaznaczył gość programu „Punkt Widzenia” w Polsat News, ukraiński generał w swoim przekazie budował tezę, że wchodzimy obecnie w etap wojny pozycyjnej przypominającej I wojnę światową, a to oznacza, że kluczową rolę zaczynają odgrywać potencjały demograficzne, gospodarcze i siła woli walczących stron.

Potencjały po stronie ukraińskiej i rosyjskiej są nierówno rozłożone i to pokazuje, że w dłuższej perspektywie Ukraina jest bez szans. W związku z tym politycznie to, co nam grozi, to jakaś formuła zamrożenia wojny – twierdzi Marek Budzisz komentując słowa ukraińskiego wojskowego.

Ekspert komentując ostatnią obecność amerykańskiego drona zwiadowczego nad Polską stwierdził, że część analityków uważa, że Rosjanie przewożą z Obwodu Kaliningradzkiego siły zbrojne, które szkolili na tamtejszych poligonach. Celem jest prawdopodobnie kierunek charkowski, gdzie nastąpić ma duże uderzenie rosyjskie. Ukraina może stracić – takie są szacunki – kolejne trzy lub cztery obwody.

Czy wybuchnie wojna światowa? Tego nie wiemy, natomiast coraz bardziej prawdopodobny jest scenariusz, że pośrednio przy naszych granicach będziemy mieli do czynienia z niekorzystnym dla nas rozwojem wydarzeń, co też potwierdzają inne doniesienia dziennikarskie w tygodniu Time – powiedział ekspert Strategy&Future w Polsat News

– Przywództwo polityczne Ukrainy czuje się porzucone przez Zachód, czuje się opuszczone. To pokazuje pewną zmianę nastrojów – stwierdził Marek Budzisz, publicysta i historyk.

Budzisz: „Stany Zjednoczone nie są zainteresowane wygraniem wojny na Ukrainie”

Zdaniem eksperta ugrzęźnięcie Rosji na Ukrainie pozytywnie wypełnia interesy amerykańskie w naszym regionie, ale nie ma wątpliwości, że Stany Zjednoczone nie są zainteresowanie pokonaniem Rosji, ale są zainteresowane jej przedłużaniem po to, by Rosja ugrzęzła w tym konflikcie na lata.

To oznacza, że państwo Ukraińskie jest ścierane mówiąc brutalnie w wyniku tego konfliktu. Będziemy graniczyć, o czym mówił między innymi gen. Rajmund Andrzejczak, z państwem już tak osłabionym, że nie będzie ono w stanie być buforem powstrzymującym Rosję – powiedział ekspert ds. bezpieczeństwa.

Dziś hegemon (USA – przyp. red.) słabnie i musi koncentrować swoją uwagę na wielu różnych kierunkach, w tym oddalonych od Europy. Ta epoka się kończy. (…) My nie chcemy przyjąć do wiadomości tego, że świat się zmienił – skomentował Budzisz.

Wracają wielkie armie i państwa te wielkie armie będą musiał budować, utrzymywać, szkolić i wyposażyć. To oznacza, że będziemy jako Polska dokonywali wyborów, czy budować szpital, czy kupić F-35. To są te wybory, które powrócą – twierdzi publicysta.

Budzisz powiedział także, że mimo wielkich strat siły, którymi dysponują Rosjanie na ukraińskim froncie, są nadal ogromne. – Oni mogą je skierować przeciwko państwom bałtyckim i wschodniej flance NATO. To będą siły przygniatająco większe, niż NATO jest w stanie im przeciwstawić – skomentował ekspert S&F.

„Europa nie ma potencjału i będzie musiała ustąpić naszym kosztem”

Rosjanie nie muszą atakować. Rosjanie zrobią demonstrację siły i wymuszą na wystraszonej Europie ustępstwa polityczne, czyli to, co Putin próbował zrobić w grudniu 2021 roku. Jeżeli Amerykanie nie wyślą tutaj swojego wojska, Europa nie ma potencjału i będzie musiała ustąpić i ustąpi naszym kosztem – stwierdził w dalszej części rozmowy Marek Budzisz.

Wraz z wejściem Finlandii do NATO granica między Federacją Rosyjską a NATO uległa podwojeniu i ma dzisiaj powyżej 2 tys. km, a siły wojskowe wszystkich państw flanki wschodniej NATO łącznie z siłami amerykańskimi są niewystarczające, by zbudować system bezpieczeństwa – powiedział ekspert.

Na koniec Marek Budzisz przyznał, że NATO nie będzie miało interesu, aby odbijać niewielkie fragmenty krajów sojuszu zajęte przez Rosjan. Istnieje więc wielkie prawdopodobieństwo, że Putin nie zatrzyma się na Ukrainie, a nasz region kontynentu jest poważnie zagrożony agresją.

Prowadzący program redaktor Grzegorz Janowski skomentował te wszystkie prognozy dwoma słowami: „Jezusie Nazareński„.

Stany Zjednoczone zareagowały na słowa Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy, który przyznał, że kontrofensywa się nie udała. Koordynator Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby przyznał, że istnieje pilna potrzeba dalszego wsparcia Ukrainy. Problem w tym, że zainteresowanie tą pomocą spada.

ładowarki do samochodów elektrycznych w polsce mapa

Stacje ładowania samochodów elektrycznych. Mapa Polski

putin królewiec

Eksperci zmartwieni słowami Putina. W ostatnim wywiadzie wspomniał o tym 34 razy