Dyplomatycznego thrillera ciąg dalszy. Relacje USA i Rosji trzymają wszystkich w napięciu niczym najlepszy thriller z Netflixa. Waszyngton postanowił dać Władimirowi Putinowi znać, żeby trzymał się z daleka od wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Biały Dom ostrzega Putina. „Trzyma się z daleka”
Ostatnie komentarze prezydenta Rosji Władimira Putina wywołały zamieszanie w administracji USA. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa przy Białym Domu, John Kirby, bez ogródek się do nich odniósł. Ostrzegł rosyjskiego dyktatora słowami: „Pan Putin powinien po prostu trzymać się z daleka od naszych wyborów”.
Stwierdzenie to padły w reakcji na wypowiedź Putina wygłoszoną na antenie telewizji państwowej Rossija 1. Putin przyznał, że z punktu widzenia Moskwy Joe Biden jest lepszym kandydatem na prezydenta USA niż Donald Trump.
Za co Putin chwali Bidena? Przede wszystkim za doświadczenie i przewidywalność, nazywając go „politykiem starej szkoły” jeśli chodzi o dyplomację. Czyżby więc Rosja miała swojego faworyta w amerykańskim wyścigu prezydenckim? Donald Trump szybko zareagował na te komentarze w sposób, który wielu zaskoczył.
“Niech Pan Putin trzyma się z dala od naszych wyborów”- mówi John Kirby o deklaracji Putina, że wolałby zwycięstwo Bidena w wyborach prezydenckich. “Putin wie doskonale, co robi nasz rząd by przeciwstawiać się wrogim działaniom Rosji na świecie, szczególnie na Ukrainie. @PR24_pl pic.twitter.com/brXq2bDmxh
— Marek Wałkuski (@Marekwalkuski) February 16, 2024
– Właściwie rosyjski prezydent Putin właśnie powiedział mi wielki komplement – powiedział Trump na wiecu wyborczym w Karolinie Południowej. Przypomniały też, że od zawsze „dobrze się dogaduje” z Putinem.
To zapewne nie ostatnia dyplomatyczna potyczka głów mocarstw. Słowa przedstawiciela Białego Domu to jednak wyraźny sygnał, że Stany Zjednoczone nie zamierzają tolerować żadnych prób ingerencji w ich wewnętrzne sprawy, nawet jeśli te próby przybierają formę pozornie nieszkodliwą.