Na granicę Rosji z Ukrainą wciaż przybywa wojska. Rozpoczął się ostrzał ze strony separatystów w Donbasie. Weekend może być rozstrzygający. Po rozmowie z prezydentem USA Joe Bidenem nawet Andrzej Duda nie ma już złudzeń. Wojna wybuchnie lada chwila.
Wojna na Ukrainie zacznie się w weekend? Sytuacja jest krytyczna. Zaatakowano rurociąg „Przyjaźń”
Zgodnie z doniesieniami medialnymi oraz korespondentów przebywających na Ukrainie wynika, że wojna wisi na włosku. Ukraiński wywiad wezwał ludzi w Doniecku, by zostali w domach i nie korzystali z transportu publicznego. Pojawiło się też ostrzeżenie przed ładunkami wybuchowymi podłożonymi przez rosyjskie służby.
– Sytuacja zbliża się do punktu krytycznego. NATO i UE są zjednoczeni i przygotowani – stwierdził wyraźnie zaniepokojony Andrzej Duda po rozmowie telefonicznej z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem. Sytuacja robi się poważna, a Rosja szuka pretekstu do rozpoczęcia działań wojennych.
Na to, co się dzieje, zareagowały między innymi Niemcy, które niebawem postawią swych żołnierzy w siłach szybkiego reagowania ANTO w stan najwyższej gotowości w celu ochrony sojuszników na wschodzie Europy.
Dowódca Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Gen. Ołeksandr Pawluk ujawnił, że prorosyjscy separatyści będą próbowali dokonać kilku zamachów terrorystycznych, w których mają ucierpieć cywile. Zrzucenie winy na Ukrainę pozwoli rozpocząć operację wojskową przez Putina.
Joe Biden potwierdza: „Rosja zaatakuje w ciagu najbliższych dni”
18 lutego w Ługańsku doszło do potężnej eksplozji. Prawdopodobne,że był to wybuch na odcinku rurociągu „Przyjaźń„. Komentatorzy i specjaliści twierdzą, że już w sobotę 19 lutego może nastąpić pierwszy etap ataku na Ukrainę. Będzie to prawdopodobnie cyberatak, a następnie ostrzał rakietowo-artyleryjski.
Wybuch w Ługańsku.
Wideo: RIA pic.twitter.com/P0ZxgcYTnF
— Łukasz Bok (@LukaszBok) February 18, 2022
Prezydent USA nie ma złudzeń. – Mamy powód, by uważać, że Rosja zaatakuje Ukrainę, w tym Kijów, w ciągu najbliższych dni. Widzimy coraz więcej rosyjskich prowokacji i dezinformacji w Donbasie, by stworzyć pretekst do wojny – ogłosił Joe Biden.
– Jeśli dojdzie do agresji, agresor może być pewny, że spotkają go bardzo poważne konsekwencje – podkreślił prezydent Andrzej Duda. Jego zdaniem sojusz NATO zachowuje cał czas całkowitą solidarność.
– Obserwujemy zmasowaną rosyjską propagandę. Widać wyraźnie, że sytuacja zbliża się do punktu, którego wszyscy się obawiają, do punktu krytycznego – oznajmił zmartwiony Andrzej Duda. Świat czeka na dalszy rozwój wydarzeń.