Kiedy słyszymy o przepowiedniach dotyczących przyszłości naszego kraju, wielu z nas reaguje sceptycznie. Jednak w przypadku Krzysztofa Jackowskiego, znanego polskiego jasnowidza, sytuacja wydaje się inna, bo wielu Polaków mu ufa.
Krzysztof Jackowski o przyszłości Polski. „Zadyma za zadymą”
Jego wizje regularnie pojawiają się na oficjalnym kanale na YouTube oraz w mediach i przyciągają uwagę tysięcy Polaków. Czym tym razem zaskoczył nas Jackowski? Jak się okazuje niczym nowym. W polskiej polityce nadal ma być awantura i zadyma.
Z przepowiedni Jackowskiego na 2024 rok wynika, że nie czeka nas nic dobrego. Słowo „zadyma” idealnie ma jego zdaniem odzwierciedlać to, co profeta przewiduje na najbliższy czas. Jego zdaniem będzie dochodziło do nagłych zmian na najwyższych stanowiskach w rządzie.
Dalej stwierdził, że w polityce sytuacja w ogóle nie ulegnie poprawia i nie będziemy mieli chwili spokoju. Czyżby nadchodziła polityczna burza, której nikt się nie spodziewa? Jackowski wskazuje tu przede wszystkim na rosnące emocje i konflikt między prezydentem Andrzejem Dudą a premierem Donaldem Tuskiem.
Między wierszami w przepowiedniach jasnowidza z Człuchowa pojawiają się również wzmianki o przedterminowych wyborach, które bez wątpienia działają jak płachta na byka na elektorat obecnego rządu. I tu nie ma dla tych wyborów dobrych wieści.
– Mam takie wrażenie, że wybory będą. Tak, przedterminowe wybory się odbędą – zapowiedział jasnowidz.
„Poważny zgrzyt w tej nowej koalicji będzie w kwietniu”
Nie da się zauważyć, że atmosfera niepewności narasta z każdym zdaniem Jackowskiego. Co więcej, wizje te zdają się znaleźć potwierdzenie w bieżącej sytuacji politycznej, gdzie napięcia widać już teraz. Jasnowidz jeszcze przed początkiem roku mówił, że czeka nas gorący czas.
Czy słowa Jackowskiego są zaskakujące? Dla wielu Polaków niestety nie są niczym nowym. Nie da się bowiem zaprzeczyć, że „zadymy” w Sejmie i nie tylko są na porządku dziennym, a sytuacja polityczna od lat pozostawia wiele do życzenia.
Warto też przypomnieć jego przepowiednię z końca poprzedniego roku, kiedy twierdził, że Polskę czeka ogromny kryzys polityczny już na wiosnę.
– W tej sprawie wypowiadałem się już w grudniu. Wtedy powiedziałem, że pierwszy poważny zgrzyt w tej nowej koalicji będzie w kwietniu – przypomniał kolejny raz Jackowski cytowany przez „Super Express”.
Przyszłość jest niepewna, a przepowiednie Jackowskiego dodają do tej niepewności kolejną cegiełkę. Czy przedterminowe wybory rzeczywiście odbędą się, a relacje na linii prezydent-premier ulegną dalszemu pogorszeniu? W tej chwili nie ma powodów, by w to nie wierzyć.
