Cud czy zjawisko całkowicie naturalne? A może po prostu oszustwo? To pytania, które zadają sobie ludzie na całym świecie po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmy przedstawiające figurę Matki Boskiej, która wydaje się ronić łzy w kościele we wspólnocie El Canal w stanie Colima w Meksyku.
Cud w Meksyku? Z oczu figury Matki Boskiej poleciały łzy
Wierni z Meksyku uważają to za znak z nieba i tłumnie przybywają zobaczyć na własne oczy ten rzekomy cud. Niektórzy twierdzą, że Maryja po prostu płacze z powodu przemocy i niesprawiedliwości, które panują w regionie. Inni widzą w tym ostrzeżenie przed nadchodzącymi nieszczęściami lub kolejne już wezwanie do nawrócenia.
Posąg Matki Boskiej w Meksyku został sfilmowany, gdy z oczu leciały łzy. Figura znajduje się w kościele w mieście El Canal w stanie Colima. W kościele cały czas zbierają się ludzie. Wszyscy chcą być świadkami niewytłumaczalnego (ich zdaniem) cudu. Filmy dokumentujące to zjawisko obiegły media społecznościowe.
Na nagraniach widać wyraźnie małe kropelki wody spadające z oczu posągu i spływające kaskadą po twarzy Matki Boskiej. Niektórzy świadkowie uważają, że łzy Matki Boskiej są prawdziwe, ponieważ zaczerwienienie wokół jej oczu wskazuje, że mamy do czynienia z płaczem.
Jednak nie wszyscy są przekonani o nadprzyrodzonym charakterze tego zjawiska. Naukowcy i sceptycy podają racjonalne wyjaśnienia, jak można wywołać efekt płaczącej figury.
Profesor Luigi Garlaschelli z Uniwersytetu w Pawi zasugerował, że posąg może być wykonany z porowatego materiału, który wchłania wodę, a następnie wydziela ją przez niewielkie otwory lub zadrapania na powierzchni.
Objawienia i inne zjawiska. Prawda czy manipulacja?
Inną możliwością jest celowe manipulowanie figurą przez kogoś, kto chce wykorzystać emocje ludzi i zyskać na tym sławę lub pieniądze. Nie jest to pierwszy raz, kiedy dochodzi do takich podejrzeń. W przeszłości wiele podobnych przypadków okazywało się być fałszywymi lub do teraz niewyjaśnionymi.
W okolicy, w której doszło do tego zjawiska, mamy do czynienia od dawna z brutalną przestępczością i działalnością bezwzględnych gangów. To właśnie jeden z rzekomych dowodów na to, że „góra” daje ludziom wyraźne znaki ostrzegawcze.
Ostatecznie każdy z nas musi sam podjąć decyzję, czy wierzy w cuda, czy nie. Wiary nie można opierać tylko na zewnętrznych znakach i cudach, które często okazują się fałszywe. Ważniejsze jest to, co dzieje się w naszym sercu i jak żyjemy każdego dnia.