Czy rząd zastosuje mistrzowski manewr zmuszając prezydenta Andrzeja Dudę do zaakceptowania nowelizacji budżetu? Wicepremier i wiceszef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz dodał oliwy do ognia mówiąc o potencjalnej możliwości obejścia prezydenckiego weta.
Wydatki na obronność pozwolą ominąć weto?
Rząd rozważa znaczące zwiększenie wydatków na obronność w związku z pogarszającą się sytuacją na froncie ukraińskim. Politycy obozu władzy chcą jednak zrobić to tak, by obejść weto prezydenta dotyczące budżetu – donosi wprost.pl.
– Jak położymy nacisk na wydatki obronne, armię i zwiększenie liczebności żołnierzy, prezydent nie będzie miał wyjścia – taką strategię sugeruje nieoficjalne źródło rządowe. Ma to być pomysł, który postawi prezydenta w pozycji, z której trudno znaleźć bezpieczne wyjście bez narażenia się na zarzuty.
Janusz Cichoń, szef sejmowej komisji finansów publicznych, sugeruje, że środki na obronność można znaleźć w Banku Gospodarstwa Krajowego, jak również w ramach aktualnego budżetu.
Ministerstwo Finansów dodaje do tego optymistyczne akcenty podkreślając dobre wyniki gospodarcze i przyspieszające wpływy z VAT. Pieniędzy na wojsko nie może zabraknąć, bo wymaga tego sytuacja.
Mimo deklaracji o dobrych wynikach gospodarczych pojawiają się jednak głosy wskazujące na potencjalne ryzyko weta prezydenckiego wobec nowelizacji budżetu. Decyzja ta mogłaby wywołać kolejne polityczne zamieszanie, którego rząd wolałby uniknąć
Jak zauważa informator portalu money.pl, brak nowelizacji nie jest podyktowany strachem przed prezydentem, a raczej oczekiwaniem na „solidne odbicie konsumpcji i większe wpływy podatkowe” do budżetu państwa.
