W Sejmie odbyło się długo wyczekiwane exposé ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Szef resortu przedstawił zarys polityki obronnej państwa i zapowiedział kluczowe inwestycje w tym obszarze. Uwagę prezydenta Andrzeja Dudy przykuło jednak coś zupełnie innego.
Andrzej Duda reaguje na przemówienie szefa MON
W swoim przemówieniu Kosiniak-Kamysz odniósł się do kwestii bezpieczeństwa przy granicy z Białorusią. Jak zaznaczył, planowane jest zwiększenie obecności wojsk w tym rejonie oraz modernizacja istniejącej zapory granicznej.
Resort pracuje również nad budową „Tarczy Wschód” – systemu umocnień z elementami technologii cybernetycznej. Szef MON przekazał także, że Polska zamierza przyłączyć się do europejskiej tarczy antyrakietowej. Mimo rozwoju krajowych systemów rakietowych Wisła, Narew i Pilica, udział w tym projekcie ma stanowić dodatkowy filar obrony przeciwrakietowej.
– Uważam, że możemy być częścią tego systemu. Powiedzmy sobie szczerze, to będzie element dodatkowy – skomentował prezydent zwracając uwagę na to, że musimy opierać się przede wszystkim na własnych zasobach.
Zapowiedzi szefa resortu obrony co do zasady spotkały się z pozytywnym odbiorem Andrzeja Dudy. Prezydent wyraził jednak zaniepokojenie jednym aspektem wystąpienia wicepremiera. Zwrócił uwagę na zbyt małą ilość wzmianek o kluczowym sojuszniku Polski – Stanach Zjednoczonych.
Silna armia, siła w sojuszach i wspólnota narodowa to gwarancja naszego bezpieczeństwa. Sprawa Polska jest naszą odpowiedzialnością – sprawa Polska musi być priorytetem dla wszystkich sił politycznych. Współpraca na rzecz bezpieczeństwa Polski to nasz wspólny obowiązek, a… pic.twitter.com/i1pyI3Ti9c
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) May 22, 2024
Prezydent zaniepokojony brakiem wzmianki o roli USA
– Troszkę zaniepokoiło mnie to, że za mało akcentował to znaczenie jakie ma USA. (…) Jeśli gdzieś mamy jakąś dodatkową gwarancję bezpieczeństwa, to najsilniejszą jest obecność Stanów Zjednoczonych w Polsce – stwierdził Duda w rozmowie z mediami.
Przemilczenie roli Waszyngtonu w polskiej obronności nie umknęło uwadze prezydenta. Czy jest to zwiastun ochłodzenia relacji na linii Polska-USA? A może tylko niefortunny lapsus ministra? A może słowa Kosiniaka-Kamysza są otwartą zapowiedzią zmiany kursu w polskiej dyplomacji? Tego dowiemy się zapewne wkrótce.
Prezydent z wielkim zadowoleniem przyjął również zapowiedzi zwiększenia środków na zabezpieczenie granicy z Białorusią. – To bardzo dobrze, że będą dodatkowe środki przeznaczone na obronę granicy – przyznał zwierzchnik sił zbrojnych.