Tragedia wydarzyła się w listopadzie w Święto Dziękczynienia. 11-letni wówczas Oakley przebywał wraz z najbliższymi w Maine (USA). Kochał sport pomimo tego, że wysiłek fizyczny nie był dla niego niczym łatwym. Wszystko z powodu astmy oraz alergii na niektóre pokarmy.
Zjadł ciasto i zmarł. Rodzice przestrzegają innych przed konsekwencjami
11-latek był prawdziwą gwiazdą sportu mimo swego wieku. W tamte wakacje wydarzyła się jednak prawdziwa tragedia, która skończyła się jego szybką śmiercią i to w objęciach ojca. To było w dzień, gdy w USA obchodzone jest Święta Dziękczynienia. Chłopiec postanowił po prostu zjeść kawałek ciasta tak jak inne dzieci.
Dość szybko nastąpił zaskakujący zwrot akcji i bieg wydarzeń się zmienił. Tragedia, jakiej doświadczyli rodzice 11-latka, stała się początkiem dużej uświadamiającej innych rodziców kampanii. Wszystko po to, aby uratować młode istnienia przed zagrażającym życiu błędem.
Chłopiec chorował na astmę, ale cierpiał też na alergię pokarmową. Nie mógł jeść orzechów. Oakley postanowił jednak skorzystać z okazji i zjeść kawałek ciasta.
W końcu dobrego jedzenia w święto na stole w kuchni nie brakowało. Chłopiec musiał jednak trzymać się jednej podstawowej zasady – zawsze musiał czytać etykiety produktów, które spożywa.
Tamtego dnia niestety nie miał takiej możliwości. W końcu jadł ciasto, czyli gotowy produkt. Zrobił to bez większego zastanowienia, ale po jego spożyciu czuł w smaku, że coś jest nie tak. Ciasta spróbowała również matka i potwierdziła, że wyczuwalny jest orzechowy posmak. Rodzina wpadła w panikę.
Alergie pokarmowe mogą być śmiertelne
Rzeczywiście w cieście wykryto włoskie orzechy. Chłopcu natychmiast podano lek, który zwykle brał na tę przypadłość. Nie uskarżał się on na złe samopoczucie, więc rodzice uznali, że nie dzieje się nic złego. Sytuacja jednak w pewnym momencie uległa zmianie o 180 stopni.
11-letni Oakley w pewnym momencie zaczął odczuwać silne bóle w klatce piersiowej. Kilka minut potem zaczął wymiotować. Opiekunowie natychmiast wezwali pomoc, ale było już na to za późno. Pogotowie nie zdążyło jeszcze pojawić się na miejscu, a dziecko już było sine. Serce już nie biło, nie było też słychać oddechu.
Czy była możliwość uratować chłopca? Rodzina uważa, że wszystko działo się zbyt szybko i były na to niewielkie szanse. Wiele lat minęło zanim opiekunowie pogodzili się ze stratą, ale i tak cierpią do teraz.
Rodzina postanowiła tragedię przekuć w dobro i założyła Fundację Red Sneaker. Ma ona na celu uczenie rodziców skutecznego rozpoznawania objawów reakcji na alergie pokarmowe.
Dlaczego fundację nazwano Red Sneaker? Nazwa oznacza po prostu czerwone tenisówki. 11-letni Oakley uwielbiał w nich chodzić i uprawiać sport.
Dlatego stały się one symbolem organizacji. Oby rodzinie udało osiągnąć cel i przekuć tę ogromną stratę w sukces. Pozwoli to na pewno uratować wiele młodych osób zmagających się z pokarmową alergią.
