Rewolucyjna decyzja to odpowiedź na ogromną falę zainteresowania wśród młodych Polaków, którzy w obliczu zagrożenia masowo ruszyli do koszar. Czy to wystarczy, by zaspokoić te potrzeby? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – armia otwiera ochotnikom drzwi najszerzej, jak się tylko da.
Spore zmiany w poborze do wojska. Decyzja rządu zapadła
Sytuacja stała się poważna i trzeba było reagować, bo już w maju wykorzystano niemal 70% rocznego limitu powołań ochotników. Dlatego politycy rozważają szybkie zwiększenie limitu przyjęć do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.
Jak ujawnił wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, skala zainteresowania służbą w armii przerosła najśmielsze oczekiwania. Według projektu rozporządzenia, który trafił do wykazu prac legislacyjnych, obecny limit 34 550 osób ma zostać zwiększony aż o 10 tysięcy i wynieść 44 550 ochotników!
Jak wynika z danych MON, które cytuje „Fakt”, już pod koniec kwietnia udało się powołać niemal 17 tys. ochotników, co stanowi prawie 60 proc. limitu rocznego. To prawdziwy rekord. Ale co z zarobkami żołnierzy?
Nic dziwnego, że tak wielu młodych chce dziś przywdziać mundur. Służba w armii to nie tylko honor, ale też całkiem przyzwoite zarobki w trudnych gospodarczo czasach. Ochotnicy mogą liczyć na wypłatę w wysokości najniższego uposażenia żołnierza zawodowego, czyli ok. 6 tysięcy złotych brutto miesięcznie. A po odbyciu służby?
Kolejne 10 tys. miejsc dla ochotników
Tutaj także czekają liczne przywileje – pierwszeństwo w naborze do wojska zawodowego lub zatrudnienia w administracji publicznej. Dodatkowym atutem jest możliwość odbycia płatnych szkoleń podczas służby.
Już na etapie składania wniosku ochotnicy mogą wskazać, jakie nowe kwalifikacje i uprawnienia chcieliby zdobyć na koszt Sił Zbrojnych. To prawdziwa inwestycja w przyszłość młodych adeptów. Radykalne zwiększenie limitów powołań to jednak ogromne wyzwanie logistyczne i organizacyjne dla resortu obrony w okresie, gdy budżet państwa jest napięty.
Czy polskie Siły Zbrojne zdołają przeprowadzić tak masową rekrutację? Czas nagli, a kolejka ochotników rośnie z dnia na dzień. Warto dodać, że poza zwiększeniem limitów dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, resort planuje także zwiększyć liczbę poborowych wzywanych na ćwiczenia w ramach służby rezerwowej.