w ,

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY!

Rząd chce wiedzieć z kim i o czym piszemy. PO wdroży pomysły Kaczyńskiego?

Gdy obecna ekipa rządząca była w opozycji, pomysły te były bardzo mocno krytykowane. Dziś mamy powrót do planów poprzedniej ekipy.

czy whatsapp jest bezpieczny
Fot. Depositphotos

Gdy Platforma Obywatelska przed październikiem 2023 roku była partią opozycyjną, pomysły te były ostro krytykowane. Oskarżano PiS o inwigilację obywateli. Po zmianie władzy to PO chce powrotu do kontrowersyjnych rozwiązań.

PO jak PiS? Wraca problem inwigilowania telefonów i maili

Jak donosi serwis Telepolis.pl, służby mają zamiar powrócić do pomysłów, które były krytykowane przed zmianą władzy. Chodzi o powszechny dostęp do wiedzy o tym, z kim i o czym Polacy rozmawiają przy użyciu maili i zaszyfrowanych komunikatorów.

Równowaga między bezpieczeństwem państwa a prywatnością zwykłego obywatela to temat, który powraca z hukiem. Rząd zaproponował nowelizację przepisów dotyczących komunikacji elektronicznej. Projekt wywołuje gorące dyskusje. Dlaczego?

Skutki uchwalenia przez obecny rząd przepisów, które jeszcze nie tak dawno tak mocno były krytykowane, niekorzystnie wpłyną na użytkowników zwykłych komunikatorów. Służby chcą bowiem czytać nasze maile i rozmowy, które prowadzimy przy użyciu telefonów.

Obecne przepisy już nakładają na operatorów telekomunikacyjnych obowiązek gromadzenia i udostępniania danych o połączeniach telefonicznych i wiadomościach SMS na żądanie służb specjalnych, w tym policji, CBA, ABW, Straży Granicznej czy Krajowej Administracji Skarbowej.

Jak informuje Telepolis, dostęp do danych z naszych komórek będzie mógł następować bez nakazu sądu. To z kolei może być niezgodne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, a konkretnie z Art. 51 ust.2.

Rząd wraca do pomysłów, które krytykował będąc w opozycji

Jednak nowa propozycja rządu idzie o krok dalej i obliguje dostawców zaszyfrowanych komunikatorów internetowych takich jak WhatsApp czy Signal oraz usług e-mail, by ujawniali służbom informacje o swoich użytkownikach.

Tomasz Siemoniak z Koalicji Obywatelskiej, obecnie odpowiedzialny za koordynację służb specjalnych, staje na czele tej kontrowersyjnej zmiany. Wojciech Klicki z fundacji Panoptykon wyraża głębokie obawy.

Znaczący sprzeciw wobec propozycji widać nie tylko po stronie opozycji, ale też w szeregach ekipy rządzącej. Michał Gramatyka oraz Adam Szłapka w rozmowie z DGP wyraźnie opowiedzieli się przeciwko wprowadzeniu obowiązku retencji danych dla telekomów i rozszerzeniu go na dostawców komunikatorów.

ograniczenie internetu w telefonie dziecka

Zakaz korzystania z internetu od 22 do 6 rano. Nowe pomysły polityków mają chronić młodzież

dac-7 vinted

Będą blokady kont, skarbówka wstrzyma wypłaty. Ustawa czeka na podpis prezydenta