Zarobki Jerzego Owsiaka, który lata temu stworzył największą imprezę charytatywną w Polsce, czyli Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy (w skrócie WOŚP), regularnie budzą kontrowersje. Temat powraca raz na rok przy okazji kolejnego finału. Założyciel fundacji oficjalnie skomentował, ile wynosi jego pensja.
Ile zarabia Owsiak na WOŚP? Padła konkretna kwota
Spekulacje na ten temat mnożą się przy okazji każdego kolejnego finału WOŚP. Temat jak bumerang powraca co 12 miesięcy i chyba do tej pory nikt nie wie, jak wygląda sprawa finansów założyciela i organizatora tej cyklicznej ogólnopolskiej charytatywnej imprezy.
Polacy lubią zaglądać innym do portfeli i podobnie postępują w przypadku Jurka Owsiaka. Wrzucają regularnie do puszek miliony złotych i chcą wiedzieć, ile Owsiak ma z tego dla siebie i czy dostaje wynagrodzenie z racji pełnionej funkcji. Postanowił ostatnio osobiście się do tego odnieść. Czy w końcu uda mu się przeciąć spekulacje?
O tym, że nie tylko Owsiak, ale i cała jego rodzina utrzymuje się z WOŚP-u, media donosiły już setki razy. Sam Owsiak regularnie pojawia się w tej kwestii w sądach, ale do tej pory wciąż nie ma pełnej wiedzy na temat tego, ile z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafia do jego kieszeni. Sam postanowił więc się do tego publicznie odnieść.
Założyciel fundacji w końcu powiedział prawdę o wysokości swojego wynagrodzenia. Ile wyciąga jako organizator i szef WOŚP-u? Pytany przez dziennikarzy powiedział to wprost:
Jako prezes zarządu Fundacji WOŚP, w swojej 27-letniej pracy w tym charakterze, ani ja, ani nikt z zarządu (4 osoby razem ze mną) nigdy nie otrzymał nawet złotówki z tytułu pełnienia tej funkcji.
Zarobki Owsiaka. Szef orkiestry powiedział prawdę
– Nie pobieram żadnego wynagrodzenia z Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. (…) Będąc szefem firmy Złoty Melon, na swoją pensję muszę sam zarobić, czyli wygenerować te pieniądze z działania i zysku firmy – przyznał Owsiak. Wciąż jednak nie każdy jednak mu wierzy.
Tak jednak wygląda prawda na ten temat. Jerzy Owsiak prowadzi firmę, która między innymi dla WOŚP realizuje szereg zleceń związanych z organizacją całego ogólnopolskiego eventu. Nie można też mówić, że coś w tej kwestii jest ukrywane, ponieważ obowiązujące w Polsce prawo zobowiązuje fundację założoną przez Jurka Owsiaka do regularnych rozliczeń.
Na stronie internetowej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy bez trudu można znaleźć dokładne rozliczenia finansowe fundacji. Przejrzystość w tej kwestii jest najważniejsza, gdyż inicjatywa ta istnieje między innymi z powodu wielkiego zaufania darczyńców, którymi są miliony Polaków.
„Można o tym mówić prosto, bez żadnych kombinacji”
Do sprawy swojego wynagrodzenia Owsiak odnosił się już wiele razy. Na swoim Facebooku w 2019 roku pisał:
– Ja, Jurek Owsiak (…) pracuję w firmie Złoty Melon, która jest jednoosobową spółką należącą tylko i wyłącznie do Fundacji WOŚP i która ma na celu pozyskiwanie pieniędzy dla Fundacji poprzez prowadzenie wszelkich działań gospodarczych z nią związanych. Jestem prezesem zarządu tej spółki i moje wynagrodzenie na rękę wynosi ok. 10 tys. złotych. Jego wielkość nie zmieniła się w ostatnich latach znacząco, bo ostatnia moja podwyżka miała miejsce w październiku 2017 roku i wynosiła 1000 zł – stwierdził założyciel WOŚP.
– Jak sami widzicie można o tym mówić prosto, bez żadnych kombinacji. Jakby ktoś chciał dowiedzieć się więcej, to odsyłam do swojego Urzędu Skarbowego = rozliczam się w US w Warszawie, przy ulicy Wynalazek 3. Pytajcie, pukajcie, ale powiedzą Wam to, co ja – czytamy na Facebooku Jurka Owsiaka.
Obecnie kwota ta miała teoretycznie wzrosnąć o około 20 proc. względem tego, co deklarował szef WOŚP (czyli 10 tys. zł pensji). Owsiak ma już również osiągnięty wiek emerytalny, co dodatkowo podnosi jego zarobki ze względu na świadczenie z ZUS.
