w ,

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! HAHAHA!HAHAHA! WTFWTF PŁACZĘPŁACZĘ OMGOMG

Ojciec zabił dwuletnią córkę, która wygrała z rakiem. Powodem była… zazdrość

25-latek krótko po dokonaniu brutalnego morderstwa przyznał się do winy. Po tym, jak ujawnił powód, dla którego to zrobił, sąd nie mógł wyjść z podziwu.

morderstwo dziecka
Fot. Facebook

25-letni Ryan Lawrence wziął do rąk kij baseballowy i pobił na śmierć swoją 21-miesięczną córkę. Następnie spalił jej ciało w rozpalonym przez siebie ognisku, a zwęglone szczątki dziecka przywiązał do betonowej płyty i wrzucił do zbiornika wodnego

Zabił własną córkę z zazdrości. Brutalne zabójstwo w Stanach Zjednoczonych

O tej sprawie było w USA bardzo głośno. Media pisały o niej w 2016 roku, ale do dziś mieszkańcy Nowego Jorku pamiętają o tym tragicznym zdarzeniu.

25-latek krótko po dokonaniu brutalnego morderstwa przyznał się do winy. Morgan Lawrence, jego partnerka, ujawniła funkcjonariuszom policji, że mężczyzna miał ją tego wieczora odebrać z pracy. Gdy z niej wyszła, zobaczyła tylko puste auto. Ani partnera, ani dziecka nie było w środku.

Po zatrzymaniu Ryan przyznał się do zabicia córki i zaprowadził policjantów do miejsca, gdzie ukrył jej szczątki. Dziecko chwilę wcześniej pokonało chorobę – nowotwór oka.

To była bezpośrednia przyczyna tragedii. Ojciec dziecka zrobił to z zazdrości, bo uznał, że zbyt wiele uwagi poświęcano córce, a on czuł się odsunięty na boczny tor. W sądzie tak tłumaczył się ze swojego zachowania:

Nie winię nikogo innego za mój czyn. W miarę narastania presji, by móc zapewnić córeczce idealne życie, zmagałem się również z falami negatywnych emocji, będąc świadkiem bólu i smutku mojej żony. To zmusiło mnie do popełnienia tego czynu wbrew mojej naturze, do zabrania samemu sobie jedynej rzeczy, którą kocham najbardziej. Nie ma chwili, w której bym nie żałował, że nie mogę cofnąć tego, co zrobiłem. Modlę się, by była w lepszym miejscu – mówił przed sądem zabójca.

Adwokat 25-latka próbował przekonać sąd, że mężczyzna zrobił to z miłości, co brzmi bardzo zaskakująco. Prawnik wyjawił też, że jego klient był poważnie zmartwiony o przyszłość córki.

Takie tłumaczenie nie znajduje potwierdzenia w faktach, bo zdaniem lekarzy dziecko pokonało chorobę i nic nie wskazywało, by miała ona powrócić i zaburzyć ponownie życie rodzinne. Mężczyzna i sprawca mordu znalazł się w więzieniu. Spędzi tam kolejne 25 lat swojego życia.

pedofilia w internecie komisja europejska

Szokujące dane o wykorzystywaniu dzieci w internecie. Eksperci biją na alarm

tatuaż po śmierci

To się dzieje z tatuażami po śmierci. Grabarz opowiada, co widział w kostnicy