Jimmy Carter, 39. prezydent Stanów Zjednoczonych, również stał się celem zamachowca. 5 maja 1979 r. niejaki Raymond Lee Harvey został aresztowany przez agentów Secret Service po tym, jak znaleziono przy nim pistolet startowy ze ślepymi nabojami, na krótko przed tym, jak Carter miał wygłosić przemówienie w Civic Center Mall w Los Angeles.
Harvey był w przeszłości chory psychicznie, ale policja została zmuszona do dalszego śledztwa po tym, jak twierdził, że jest częścią czteroosobowej operacji mającej na celu zamordowanie prezydenta w centrum handlowym.
Zamach na Lincolna i Garfielda
Ronald Reagan miał wielkie szczęście, że przeżył próbę zamachu, ale czterech innych prezydentów USA nie miało tyle szczęścia. Abraham Lincoln ma wątpliwy zaszczyt być pierwszym szefem rządu federalnego, który został zabity przez zamachowca.
Polityk został postrzelony i śmiertelnie ranny 14 kwietnia 1865 roku. Zmarł następnego dnia. Z kolei James A. Garfield, 20. prezydent Stanów Zjednoczonych, przeżył postrzał, zanim zmarł z powodu odniesionych ran po 11 tygodniach.
Zamachowiec uderzył 2 lipca 1881 r. na stacji Baltimore and Potomac Railroad Station w Waszyngtonie, niecałe cztery miesiące po objęciu urzędu przez Garfielda.
Zamach na McKinleya i Kennedyego
Zamach na Williama McKinleya miał miejsce 6 września 1901 roku w Świątyni Muzyki w Buffalo w stanie Nowy Jork. 25. prezydent Stanów Zjednoczonych uczestniczył w Wystawie Panamerykańskiej, gdy z tłumu wyszedł mężczyzna i strzelił mu dwa razy w brzuch. Śmiertelnie ranny McKinley zmarł osiem dni później.
Najbardziej znane zabójstwo amerykańskiego prezydenta miało miejsce 22 listopada 1963 roku w Dallas w Teksasie. Prezydent John F. Kennedy został postrzelony raz w plecy, kula wyszła przez jego gardło, a raz w głowę. Zmarł wkrótce po przybyciu do miejskiego szpitala Parkland Memorial Hospital.