w , ,

Koalicja kłóci się o składkę zdrowotną. Obietnica jej obniżenia może trafić do kosza

Koalicjanci kłócą ię i nic nie wskazuje na to, by mieli się dogadać. Zapowiadana reforma składki zdrowotnej miała przynieść ulgę przedsiębiorcom, a może okazać się utrapieniem.

podwyżka zus 2025
Fot. Depositphotos

Koalicja rządząca, która jesienią ubiegłego roku obiecywała gruntowne zmiany w sposobie naliczania składki zdrowotnej, zdaje się ograniczać swoje ambicje do likwidacji obowiązku płacenia składki przy sprzedaży środków trwałych. To zdecydowanie za mało i nie ma nic wspólnego z tym, co obiecano przed wyborami.

Koalicja nie może porozumieć się w sprawie kluczowej obietnicy

Na pierwszy rzut oka zmiana wydaje się korzystna. Przedsiębiorcy nie będą musieli naliczać składki zdrowotnej przy sprzedaży środków trwałych, co mogło być dla wielu biznesów sporym obciążeniem finansowym. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Eksperci cytowani przez „Rzeczpospolitą” zwracają uwagę na drugą stronę medalu.

Doradcy podatkowi ostrzegają, że na tej zmianie niektórzy mogą stracić, a zyskają nieliczni. Dlaczego? Otóż dotychczas przedsiębiorcy mogli zmniejszać składkę zdrowotną przy nabywaniu środków trwałych, naliczając koszty. Teraz ta możliwość ma zniknąć.

Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt, uważa, że przedsiębiorcy nie będą musieli zwiększać składki przy sprzedaży, ale nie będą też mogli jej zmniejszać przy zakupie. To klasyczny przykład sytuacji, w której zyskujemy coś w jednym miejscu, tracąc jednocześnie w innym. Nie na to liczyli przedsiębiorcy uderzeni Polskim Ładem i dający z tego powodu nowemu rządowi kredyt zaufania.

Co więcej, fakt, że koalicja rządząca nie może dojść do porozumienia w sprawie szerszej reformy składki zdrowotnej, budzi coraz większy niepokój. Obiecywane jesienią 2023 roku daleko idące zmiany również utknęły w martwym punkcie.

Reforma składki zdrowotnej miała być jednym z flagowych projektów nowego rządu. Tymczasem zbliża się powoli koniec roku, a reformy na horyzoncie nie widać. W tej chwili wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że dojdzie jedynie do pozornej reformy, na której niewiele firm skorzysta.

Ryszard Petru stawia sprawę jasno. „Jest to dla nas krytyczne”

Obietnice wyborcze mają to do siebie, że łatwo je składać, ale trudniej spełnić. Tak właśnie dzieje się z obniżką składki zdrowotnej – jednym z kluczowych postulatów koalicjanta, czyli Polski 2050. Przed koalicją pierwszy prawdziwy test wiarygodności.

Ryszard Petru, przedstawiciel wspomnianego ugrupowania, jasno postawił sprawę w rozmowie z Polskim Radiem. – Od dawna postulujemy obniżkę składki zdrowotnej, po to żeby Polakom zostało więcej pieniędzy w kieszeniach – stwierdza polityk. Polski Ład wprowadzony przez poprzedni rząd znacząco podniósł składkę zdrowotną, szczególnie dla przedsiębiorców.

„Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie głosowania nad budżetem na rok przyszły, kiedy nie będzie tam wpisanej składki zdrowotnej obniżonej.”

Ministerstwo Finansów ma swoje ograniczenia, a budżet państwa nie jest z gumy. Co więcej, obniżka składki zdrowotnej staje się elementem politycznej układanki. Petru otwarcie mówi o kompromisie – poparcie dla renty wdowiej w zamian za obniżkę składki na NFZ. To pokazuje, jak wielkie są napięcia w rządzie.

Zbliżające się wybory prezydenckie to moment, w którym koalicja rządząca będzie oceniana nie tylko z powodu rozliczeń z poprzednim rządem, ale także z własnych dokonań, w tym gospodarczych. Obawa przed powtórką scenariusza z 2015 roku, gdy niezadowolenie społeczne przyczyniło się do zwycięstwa opozycji, jest wyraźna.

gdzie się ukrywał jacek jaworek

Wiadomo już, gdzie Jaworek chował się przez trzy lata. W tym domu kryła go jego ciotka

z ostatniej chwili

Przemysław Babiarz znów został zawieszony! „Nie będę komentował ceremonii”