Donald Tusk podczas kampanii wyborczej w 2023 roku nie szczędził obietnic. Jedną z najbardziej chwytliwych propozycji było podniesienie zasiłku pogrzebowego z obecnych 4000 zł do astronomicznej kwoty 6450 zł. Ta obietnica, będąca częścią szeroko reklamowanych „100 konkretów” Platformy Obywatelskiej, miała wejść w życie już od lipca 2024 roku. Nie wejdzie.
Miał być zasiłek 7 tys. zł, będzie po staremu. Rząd zalicza kolejną klapę
– Podniesiemy zasiłek pogrzebowy do 150 proc. płacy minimalnej – czyli od lipca 2024 będzie to 6450 zł. Obecnie to 4000 zł – grzmiał Donald Tusk podczas wszystkich swoich wystąpień w kolejnych miastach Polski. Z zapowiedzi tej nie zostało już nic.
Jednak rzeczywistość okazuje się brutalna. Analiza aktualnego stanu budżetu nie pozostawia złudzeń – pieniędzy na realizację tej obietnicy po prostu nie ma. Projekt budżetu na przyszły rok, opracowany przez Ministerstwo Finansów, nie przewiduje ani złotówki na zwiększenie kwoty zasiłku pogrzebowego.
To nie pierwszy raz, gdy rząd Donalda Tuska zawodzi w kwestii zasiłku pogrzebowego. W 2010 roku, ku oburzeniu obywateli i ekspertów, rząd Tuska zdecydował się na drastyczne obniżenie tego świadczenia. Minister Andrzej Domański zdecydował o przesunięciu podwyżki na rok 2026, więc jeszcze nie wszystko stracone.
W 2011 roku obniża zasiłek pogrzebowy z 6,3 do 4 tys.
W 2023 obiecuje, że go przywróci w 100 dni.
Wygrywa wybory, przygotowuje ustawę, której nie uchwala.
Jak to nazwać? pic.twitter.com/PBH0UwFDn7
— Waldemar Buda (@waldemar_buda) September 2, 2024
Minister finansów Andrzej Domański próbuje ratować sytuację, zapewniając w mediach o planach podwyższenia zasiłku. – Widzimy miejsce do zwiększenia zasiłku pogrzebowego do kwoty 6450 zł. Do takiej kwoty chcemy, aby ten zasiłek wzrósł – powiedział na antenie Polsatu. Jednak słowa ministra brzmią pusto w obliczu braku konkretnych zapisów w budżecie.
Tymczasem eksperci alarmują – obecne ceny pogrzebów w Polsce, wynoszące średnio od 8 do 10 tys. zł, znacznie przewyższają aktualną wysokość zasiłku. Rodziny zmarłych coraz częściej borykają się z problemem godnego pochówku swoich bliskich i muszą brać kredyty na pokrycie kosztów.