w ,

Donald Tusk podjął pilną decyzję. Zostanie wprowadzony bezwzględny zakaz

Rząd zaostrza środki bezpieczeństwa w związku z dramatyczną sytuacją powodziową na południu Polski. W związku z wprowadzeniem stanu klęski żywiołowej w życie wejdą nowe zakazy.

turystyka powodziowa
Fot. X / Kancelaria Premiera (Creative Commons; CC BY-NC-ND 3.0 PL)

Z powodu narastającego zagrożenia powodziowego premier Donald Tusk ogłosił w poniedziałek radykalne kroki mające na celu ochronę mieszkańców terenów zagrożonych. Decyzja o zakazie przebywania na wałach przeciwpowodziowych może zaskoczyć wielu, ale czy to wystarczy, by powstrzymać tak zwaną „turystykę powodziową”?

Koniec z „turystyką powodziową”. Rząd wprowadza restrykcyjny zakaz

Premier Donald Tusk, uczestnicząc w posiedzeniu powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu, nie pozostawił złudzeń co do powagi sytuacji. W odpowiedzi na alarmujące doniesienia o lekkomyślnym zachowaniu obywateli, którzy traktują zagrożone tereny jak atrakcję turystyczną, szef rządu zapowiedział wprowadzenie zakazu przebywania na wałach przeciwpowodziowych w miejscach objętych zagrożeniem.

Wprowadziliśmy stan klęski żywiołowej, bo zgodnie z tym rozporządzeniem będziemy mieli możliwość wprowadzenia wprost zakazu przebywania na wałach, poza osobami, które są tam ze względów służbowych – podkreślił premier Tusk, jasno dając do zrozumienia, że bezpieczeństwo obywateli jest priorytetem.

Decyzja ta jest bezpośrednią reakcją na problem zgłoszony przez wojewodę opolską Monikę Jurek, która zwróciła uwagę na zjawisko „turystyki powodziowej”. Osoby przebywające na wałach nie tylko utrudniają pracę służbom, ale także narażają własne życie, często nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji.

Dodatkowo premier ostrzegł tych, którzy pod nieobecność powodzian w ich domach planują kradzieże. – Policja i prokuratura będzie działała bezwzględnie, szybko i z użyciem wszystkich dostępnych narzędzi wobec szabrowników, wobec tych wszystkich, którzy chcieliby wykorzystać sytuację ludzi, którzy musieli opuścić swoje domostwa – powiedział premier.

Fala powodziowa i stan klęski żywiołowej. Rząd sięga po nadzwyczajne środki

Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na terenie części województw dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego to jasny sygnał, że sytuacja jest poważna. Rozporządzenie opublikowane w Dzienniku Ustaw daje rządowi narzędzia do skuteczniejszego zarządzania kryzysem i ochrony ludności.

W spotkaniu sztabu kryzysowego, oprócz premiera Tuska, uczestniczyli także kluczowi członkowie rządu: wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Obecność tak wysokich rangą urzędników państwowych świadczy o wadze problemu i determinacji władz w walce z zagrożeniem powodziowym.

Premier apelując o zaprzestanie nierozsądnego chodzenia po wałach i zaporach dał jasno do zrozumienia, że rząd nie zawaha się przed podjęciem nawet niepopularnych decyzji, jeśli będzie to konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa obywateli.

Tusk poinformował też podczas konferencji prasowej, że rząd pracuje nad przygotowaniem całego katalogu narzędzi pomocowych, w tym 10 tysięcy złotych pomocy doraźnej i 100 lub 200 tysięcy złotych dotacji na remonty i odbudowy zniszczonych domów i mieszkań.

Siepomaga powódź. Trwa wielka zbiórka pieniędzy

Jest coraz gorzej. Ostatnie dni to heroiczna walka z żywiołem. Opady deszczu są tak intensywne, że woda dosłownie zalewa miasta i zabiera ze sobą wszystko. W wielu miejscowościach trwają ewakuacje mieszkańców, ludzie tracą dobytek życia i dach nad głową. To jeszcze nie koniec walki.

Każdy może wesprzeć ogólnopolską zbiórkę na rzecz osób, które ucierpiały w wyniku powodzi. Na bieżąco monitorowane są potrzeby poszkodowanych z całej Polski, by docierać z pomocą tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.

100% zebranych środków zostanie przekazana na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Do godziny 19:00 16 września zebrano już ponad 6,6 mln zł.

duchy na zdjęciach

Rodzina zrobiła sobie wesołe zdjęcie. Po czasie zauważono coś przerażającego

wrocław puste półki w sklepach

Mieszkańcy Wrocławia w panice. Wykupują co się da. W sklepach puste półki