Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ujawnił podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami w Sejmie, że od ponad 4,5 roku nie rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą. To rzeczywiście sensacja. Okazuje się, że relacje między czołowymi politykami obozu prawicy są – krótko mówiąc – żadne.
Szokujące wyznanie Kaczyńskiego. Nie rozmawiał z prezydentem od prawie 5 lat
Kaczyński, zapytany o powody tego długotrwałego braku komunikacji, odpowiedział enigmatycznie: – W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz – skomentował krótko. Ta tajemnicza wypowiedź sugeruje, że między prezesem PiS a głową państwa mogą istnieć głębokie różnice, których do tej pory nie ujawniano publicznie.
Sytuacja ta nabiera szczególnego znaczenia w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich. Andrzej Duda w rozmowie z Polsat News przyznał, że nikt z PiS nie kontaktował się z nim w sprawie porady dotyczącej wyboru kandydata na prezydenta. To kolejny dowód na rosnący dystans między prezydentem a partią, która wprowadziła go do Pałacu Prezydenckiego.
Jarosław Kaczyński, znany ze swojej powściągliwości w komentowaniu działań prezydenta, tym razem również zachował dyplomatyczny ton. – Ja w sprawie prezydenta nic złego nie powiem. Na oceny przyjdzie czas po zakończeniu kadencji, a to już niedługo – dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Te słowa mogą sugerować, że Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje się do życia politycznego bez Andrzeja Dudy jako sojusznika. Jednocześnie prezes partii przyznał, że nie ma jeszcze kandydata na prezydenta, co tylko podsyca spekulacje na temat przyszłości byłej partii rządzącej i największej partii opozycyjnej.
W tle tych rewelacji pojawia się kwestia przełożenia kongresu PiS. Kaczyński wyjaśnił, że decyzja ta została podjęta ze względu na powódź, która obecnie absorbuje uwagę społeczeństwa. Niektórzy dopatrują się w tej zagrywce próby zyskania czasu na rozwiązanie wewnętrznych problemów partii.
